Awanturnik

Trwają rozważania o źródłach zwycięstwa Platformy i przegranej PiS. Jeden z najbardziej antypatycznych polityków, Aleksander Szczygło, w „Kropce nad i” nie był nawet w stanie wykrztusić słowa  „porażka” ani żadnego synonimu (i to w czasie, kiedy nawet życzliwa „Rz” pisze o „Triumfie Platformy’). Ostatecznie przyznał łaskawie, że „PiS zajęło II miejsce”. Zastanawiam się, dlaczego minister Obrony nie jest w stanie uznać prostego faktu, i dochodzę do wniosku, że to ze strachu przed Kaczyńskim. Co prawda zwierzchnikiem sił zbrojnych jest Lech, ale minister na wszelki wypadek boi się i Jarosława.

Jarosław Kaczyński wywarł tak silny wpływ na swoją partię, że w polityce tej partii widoczne są cechy charakteru jej przywódcy. Ludzie z jego otoczenia opowiadają, że jest inteligentny, mądry, dowcipny, skromny i Bóg wie jaki. Być może. Ale to, co się rzuca w oczy obcemu, to przede wszystkim bezczelność. Powiedzieć, że wybory wygrał front, który ciągnie się od mordercy Grzegorza Piotrowskiego po Donalda Tuska (po drodze także TVN, „Gazeta” etc.) to rzadkie chamstwo. Wstyd, że taki człowiek stoi na czele polskiego rządu, a będzie stał na czele opozycji. Ale ciemny lud, a właściwie 1/3 tego ludu, to kupuje. Ponad 5 mln ludzi! Gdyby to był przypadek odosobniony, można by wybaczyć, ale przecież nie ma dnia, żeby komuś nie ubliżył (Donald Tusk – „pomocnik”, „geszefty” i inne „łże-elity”). Zdarza się to i jego wychowankom, młodziutki poseł Hofman mówił, że za to, co powiedział Kwaśniewski, podczas okupacji ogolono by mu głowę. Jeżeli jest prawdą, że styl to człowiek, to można się domyśleć, jakim człowiekiem jest JK. 

Oto fragmenty kilku komentarzy, które na to wskazują.

… większość Polaków nie chciała dłużej żyć w państwie, które jest nieżyczliwe obywatelom, podsłuchuje ich, nagrywa, które każe myśleć o przeszłości, które jest właściwie skłócone z całym światem w imię interesów narodowych. Elektorat PiS to jest ta mniejszość pochłonięta Polską narodową, autorytarną. (prof. I. Krzemiński, politolog)

PiS przegrało ten plebiscyt przez prowadzenie polityki awanturniczej. Po dwóch latach rządów tej partii wyborcy zobaczyli, że osiągnięcia dotychczasowych rządów są zagrożone. (prof. Kazimierz Kik, politolog)

Droczenie się Kaczyńskiego jeśli chodzi o zaproszenie Tuska do debaty spowodowało, że zbyt dużą wagę przywiązywano do tych debat. (prof. Jadwiga Staniszkis, j.w.)

„Wiarołomstwo stało się normą. Kolejne obietnice wyborcze JK rozwiewały się w pył.”. Jego wizja „okazała się jednym wielkim oszustwem”. „Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, jak miejsce Kazimierza  Marcinkiewicza, który miał być premierem przez cztery lata, zajmuje Jarosław Kaczyński, który zapowiedział stanowczo  wcześniej, że (…) oszczędzi Polakom dwóch bliźniaków na najwyższych stanowiskach. (…) Polska Jarosława Kaczyńskiego każdemu pokazuje język i pręży muskuły. Szkoda tylko, że tę pozorną siłę widać jedynie w lustrze…” (Władysław Bartoszewski)

Nieżyczliwy, nieufny, podejrzliwy, napastliwy, podsłuchuje, autorytarny, droczy się, wiarołomny, skłócony z całym światem – wszystko to cechy przywódcy oraz partii, która jest jego dzieckiem. Cechy te JK zaczął przekazywać naszemu państwu, na które miał przemożny wpływ, stąd świat przyjął z ulgą wynik wyborów w Polsce. Szkody wyrządził ogromne.  Gdyby PiS nie miał wad Kaczyńskiego, rządziłby jeszcze długo. Dlatego ja się cieszę, że JK nie jest taki święty, za jakiego uważają go jego zwolennicy. Jestem pewien, że kiedyś powstanie świetna książka, która połączy diagnozę psychologiczną JK, sposób, w jaki narzucił on swoją wolę, ślepą miłość (i nienawiść), jaką wywołuje. Wolałbym taką książkę przeczytać niż to wszystko oglądać na własne oczy.  

***

PS. Od dwóch dni wielka radość na blogu. „Aniou” pisze, że wynik wyborów to nie sukces społeczeństwa myślącego (jak ja napisałem), tylko reakcja społeczeństwa wkurzonego, czyli w niezorganizowanym proteście. Zgoda, wszak i ja twierdze, że PiS sprowokował społeczeństwo, jemu zawdzięczamy rekordową frekwencję, a Platforma w dużym stopniu swoje zwycięstwo. „Mysha_b” trafnie zauważa, że Kaczyński nie potrafił przegrać z godnością. O tym jest powyższy post. „Carolcca” pisze, że jej (jego) głos był bardziej przeciw JK niż za PO – sądzę, że takich było b. wielu i teraz PO nieuchronnie będzie traciło.

jasny gwint” jest rozczarowany, jego zdaniem „Passent wyraża swoje bardzo tanie emocje ma temat zwycięstwa demokracji”. Być może „jasny gwint” ma wyższe wymagania, i to uzasadnione, ale ja nie zamierzam ukrywać satysfakcji z wyniku wyborów, aczkolwiek nie jest to wynik przeze mnie wymarzony. Chętnie bym przemeblował scenę polityczną, ale jak się nie ma, co się lubi…

Pozdrawiam, gospodarz domu.