Amen w pacierzu

Takiej „nagonki” na Kościół nie było już od wielu dziesięcioleci, o ile mnie pamięć nie myli – od czasu listu biskupów do ich braci niemieckich, i od roku 1966, tj. od tysiąclecia chrztu, kiedy czerwoni i czarni, Gomułka i Wyszyński, walczyli o rząd dusz. Potem nastąpiła postępująca korozja systemu, a Kościół cieszył się coraz większą wolnością, siłą i dostatkiem. Wiele z tego skonsumował po upadku komunizmu, w konkordacie i w praktyce, która trwa do dziś.

Ale sukces Kościoła zaczął się obracać przeciwko niemu i dziś już urąganie na Kościół staje się coraz bardziej rozpowszechnione. Dwa lata temu (XII/2008) zwróciłem uwagę na ankietę „Bóg i Rozum” w piśmie „Europa” – dodatku „Dziennika”, który dziś już nie istnieje. Nie śledzę spraw kościelnych na co dzień, ale uderzyła mnie śmiałość i ostrość krytyki Kościoła. Prof. Marcin Król pisał, że w Polsce obserwujemy „niesłychany upadek” cnót opartych na religii, „podłość widać także w episkopacie”, „niskość zachowań biskupów jest uderzająca”, „Kościół w Polsce stracił cnotę”, „nie ma żadnych racjonalnych powodów, by szanować episkopat”, o Glempie „wolę się nie wypowiadać”, trwa „degeneracja Kościoła”, „dramatyczny spadek powołań”, K. „jest czymś, co doskonale symbolizuje Polskę zdziecinniałą, , panuje „sekularyzacja, którą Kościół zafundował sobie sam”.

Nie mniej surowy był profesor Bronisław Łagowski, lewicowo-konserwatywny liberał: „Polityczny katolicyzm, który funkcjonuje obecnie, wydaje mi się jednak skrajnie nie na czasie. Jest głupi i szkodliwy”. KK „stał się potęgą, która nie zadawala się niczym i korzysta z koniunktury politycznej, aby odzyskiwać dobra materialne. Czyni to bez żadnych hamulców, dokonując rażących nadużyć”. Łagowski opisuje panującą w Polsce mieszankę religii i politycznego cynizmu, hierarchowie, politycy i dziennikarze demonstrują swoją religijność i zaangażowanie w sprawy Kościoła „z niebywałym cynizmem”. Wszystkie telewizje stały się tubą Kościoła, liczy się z nim Sejm, nie ma już uroczystości akademickich (i – dodajmy – szkolnych) bez mszy, przy różnych uroczystościach, jak np rocznic dotyczących papieża, organizuje się „zbiorowy obłęd religijno-moralny”.

Wszystko to było pisane zaledwie dwa lata temu, a od tamtego czasu sprawy zaszły dalej: duchowieństwo, jawnie angażując się w politykę, poparło PiS i jego prezesa, kardynał Dziwisz pospiesznie o gorliwie otworzył Wawel przed tragicznie zmarłą parą prezydencką, w stolicy odbył się taniec wokół krzyża, którego wszyscy bali się tknąć, aż doszło do tego, że prezydent RP został z nim sam na sam. Następuje dalszy spadek szacunku dla Kościoła instytucjonalnego. Kiedy przeglądam bieżący numer tygodnika „Wprost”, który energicznie zabiega o pozyskanie, a nie o odpychanie, czytelników, to mam wrażenie, że czytam nie tylko wywiad z Jerzy Urbanem, ale wręcz tygodnik „Nie”. Magdalena Środa, w świetnym felietonie „PZU u Maryi”, rozprawia się ze zwyczajem pielgrzymek środowisk zawodowych: policjantów, celników, prokuratorów, a w tym wypadku pielgrzymki pracowników PZU (z prezesem!) do Częstochowy. Poruszałem już ten temat na blogu, że każdy na szczęście ma prawo pielgrzymować, ale prywatnie, a nie jako policja czy inna instytucja państwowa. „Moje zaufanie do PZU zmniejszało się wprost proporcjonalnie do ilości zdrowasiek odmawianych przez jego prominentnych szefów wędrujących do Dziewicy – pisze prof. Środa. Jeśli są tak religijni, to właściwie po co im takie oprocentowanie usług i takie pensje?”

Sądziłem, że „odpór” na herezje lewicowej autorki znajdę na sąsiedniej stronie, w felietonie prof. Marcina Króla. Ale gdzie tam! Autor pisze o „katastrofie polskiego Kościoła”, jego stan duchowo-intelektualne jest fatalny”, duchowni „boją się rozumu jak diabeł święconej wody”, awansują miernoty, nie są w stanie ukrócić imperium ojca Rydzyka, „jawnie siejącego zgorszenie”, nadzieja na poprawę jest nikła i może się ewentualnie spełnić po kilku dekadach.

Na tym tle, to co ma do powiedzenia na ten temat Urban, jest bardzo łagodne i dyplomatyczne. Wojnę polsko-polską, mówi, trzeba podjudzać, ponieważ „siły wiary katolickiej , siły tradycjonalnie narodowe, w tej wojnie przegrywają”.

Nigdy nie sądziłem, że Marcin Król i Jerzy Urban będą śpiewać w tym samym chórze antykościelnym. I obaj mają rację. Samodestrukcja Kościoła jest tak widoczna, że coraz więcej osób widzi w nim imperium zła. Kiedy np. matka przychodzi do publicznej szkoły podstawowej na pierwszą w tym roku wywiadówkę, wchodzi do klasy i jako pierwsza osobę w klasie widzi księdza, który przemawia na temat komunii, to ma prawo być zdziwiona gdzie ona jest – w szkole czy w Kościele. Kościół w Polsce jest potęgą i filarem bez którego nie sposób wyobrazić sobie naszego narodu i naszego kraju. Ale teraz przeżywa zły okres, to pewne, jak amen w pacierzu.

***

29.09.2010- 4.10.2010 Festiwal „Pamiętajmy o Osieckiej“

Program, skład Jury, informacje o artystach, patronach, sponsorach

Drodzy Przyjaciele Agnieszki Osieckiej i szlachetnej polskiej piosenki,
Fundacja Okularnicy im. Agnieszki Osieckiej, organizatotor Festiwalu „Pamiętajmy o Osieckiej“ serdecznie zaprasza na kolejną edycję tego wydarzenia. Koncerty będą odbywały się w Warszawie w dniach 29 września – 4 października br.

Nasz Festiwal jest kameralną imprezą, podczas której będzie można posłuchać wielkich polskich piosenek autorstwa Mistrzów gatunku w wykonaniu kilku pokoleń wokalistów. Tych znanych i tych właśnie u nas debiutujących.

Gramy dla publiczności w każdym wieku i wierzymy w słowa naszej Patronki, która mawiała iż „Wszystko da się wyrazić w piosence“.

Program Festiwalu

(bilety dostępne w kasach Och-teatru w Warszawie)

29 września godzina 19:00 koncert „Osiecka Kaczmarski Tuwim“.

W Och-teatrze w Warszawie wystąpi norwesko-polski zespół Karuzela Group. Warszawska premiera koncertu! Ostatnia szansa przed wyjazdem zespołu na tournee po Norwegii. Więcej o składzie zespołu i pliki MP3 do odsłuchania na www.karuzelagroup.com

2 października godzina 20:00 Staszek Soyka z zespołem w Och-teatrze.

Zespół zagra piosenki z nowej płyty pt.: “Tylko brać“ . Niespodzianka: Staszek Soyka skomponował muzykę do tekstów Osieckiej, które wcześniej nie miały muzyki.

3 października godzina 20:00 Studio im. Agnieszki Osieckiej w Radiowej Trójce.

Ten wieczór należy do Laureatów 13. Edycji Konkursu Wokalnego „Pamiętajmy o Osieckiej“. Laureaci śpiewają dla Państwa i dla Jury w składzie: Marek Niedźwiecki, Włodek Pawlik, Maciej Englert, Magda Umer, Staszek Soyka. Laureatom towarzyszy Septet Kameleon pod kierunkiem Hadriana Tabęckiego.

4 października Koncert Galowy Festiwalu godzina 19:00 w Och-teatrze.

Część I: Koncert Laureatów i wręczenie nagród finansowych oraz rzeczowych.

Część II: Koncert Gwiazdy

Gościem specjalnym koncertu będzie w tym roku Katarzyna Dąbrowska z kwartetem Jana Smoczyńskiego. Katarzyna jest laureatką konkursu ‚Pamiętajmy o Osieckiej“ z 2006 r. Na zaproszenie Okularników przygotowała wybrane przez siebie utwory Agnieszki Osieckiej. W latach ubiegłych w ramach Gali swoje wykonania piosenek Poetki realizowali m.in. zespół Raz Dwa Trzy, Anna Serafińska, Katarzyna Nosowska i Staszek Soyka. Po koncercie zapraszamy wszystkich gości na szlaneczkę Ballentines!

Statuetka—Autograf

Po dwunastu latach Okularnicy wreszcie będą mogli prócz nagród rzeczowych i finansowych obdarować Laureata pierwszej nagrody piękną statuetką w formie Autografu Agnieszki Osieckiej. Firma Apart pomogła nam zrealizować ten pomysł.

Patronat Honorowy Konkursu:

Prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski

Patronat Honorowy Koncertu Galowego:

Małżonka Prezydenta RP Pani Anna Komorowska

Patronem medialnym jest m.in. tygodnik POLITYKA.