Chamstwo wszędzie, co to będzie

DYMISJA ministra,13 oficerów w tym trzech generałów,  wydaje się słuszna i na czasie. Nie jestem specjalistą, który może uzasadnić każdą dymisję osobno, ale katastrofa wymaga kroków radykalnych. Ktoś może zapytać – dlaczego tak późno? – ale gdyby dymisje posypały się wcześniej, przed raportem komisji Millera, wówczas padłby zarzut, że premier nie czekał na opinię ekspertów, dymisje są arbitralne itp. Warto pamiętać, że dymisje to najłatwiejsza i najbardziej efektowna decyzja. Najtrudniejsze – przed nami. Kiedy słyszę, jaka bieda panuje w wojsku, stare wysłużone samoloty,   źle opłacani piloci, to myślę, że to przecież rząd, a nie generałowie,  ograniczał wydatki na wojsko. Może PP. Tusk i Rostowski wyjaśnią, jakiej chcą armii – ubogiej, nie doszkolonej, nie wyposażonej, czy może małej, bez marynarki wojennej i tym podobnych luksusów. Tylko czy NATO „na to” pozwoli? Przydałaby się jakaś kompetentna  wypowiedź na ten temat z kół rządowych (co o tym myśli np. min Siemoniak) lub z Kancelarii Prezydenta. Dymisje – dymisjami, ale pieniędzy od tego nie przybędzie.

POSEŁ CZUMA, jako przewodniczący specjalnej komisji „naciskowej”, w projekcie sprawozdania uznał, że większości nacisków nie było. Jeżeli to jest prawda, to – po pierwsze – to dobra wiadomość, skoro nacisków nie było,  to radujmy się. Po drugie – mnie to trochę przypomina twierdzenie, że nie było także nacisków na załogę TU-154M. Obecność przełożonego w kabinie, zwierzchnik sił zbrojnych na pokładzie, uczestnicy uroczystości, którzy czekają w Katyniu – to wszystko mało? Po trzecie – jeżeli poseł Czuma ma rację i postąpił wbrew oskarżeniom, jakie jego partia wysuwała – to dobrze dla autorytetu specjalnych komisji sejmowych. Może to skłoni Platformę do przyjęcia raportu Komisji Kalisza ds. wyjaśnienia okoliczności tragicznej śmierci Barbary Blidy? A może to wszystko jest ukartowane przez przebiegłego Tuska – odpuścimy Kaczyńskiemu i Ziobrze za naciski, ale poprzemy raport w sprawie Blidy? Ja raczej skłaniam się ku temu, że poseł Czuma jest nieobliczalny, czasami (naciski) trafiam, czasami (zwolennik broni palnej) chybia.

ELŻBIETA KRUK, posłanka PiS,  znów pokazała, na co ją stać. Porównała komisję Millera do „komisji Nikołaja Burdenki”, powołanej przez Stalina do „wyjaśnienia” zbrodni katyńskiej, komisji, która m.in. zajęła się fałszowaniem dokumentów, żeby udowodnić winę niemiecką. To, co zrobiła pani Kruk, kwalifikuje się do oceny w najgorszych słowach, których  nie chcę na tym blogu używać. Wszystko powinno mieć swoje granice. I pomyśleć, że  PiS obsadziło tę osobę w IV.RP na stanowisku przewodniczącej KRRiTV. Wstyd. Powrót takich ludzi jak Kruk do władzy byłby nieszczęściem. Chamstwo w komisji sejmowej, chamstwo na Powązkach, na Jasnej Górze, pod Wawelem i na Krakowskim Przedmieściu. Popieram starania PP. Lisa, Sikorskiego, Żakowskiego, żeby nie pozostawać wobec tego biernym. Chamstwo w Internecie (w tym i na  moderowanym blogu), znajduje swoje przedłużenie nawet w parlamencie. To nie są żarty.

PS. Jola z Ostrołęki, Spokojny – dziękuję bardzo za dobre słowo w związku z ankietą pisma „Press”! Pozdrawiam!