Gowin następcą Kaczyńskiego?

Jarosław Gowin wyrasta na przyszłego lidera prawicy, całej prawicy – nie tylko platformerskiej. Powierzając Gowinowi stanowisko ministra sprawiedliwości, Tusk popełnił poważny błąd. Zaoferował swojemu rywalowi resort „światopoglądowy”, a więc sferę, w której obu panów dzieli najwięcej. Gowin dostał arenę, na której może demonstrować  swoją niezależność i odrębność od większości Platformy, z Tuskiem na czele.

Obecnie premier jest więźniem swojej decyzji – nie może ministra zdymisjonować, bo formalnie nie ma za  co,   nie może też bezczynnie przyglądać się, jak jego rywal przybiera na znaczeniu, wręcz kpi sobie z szefa partii i rządu. Pozycja Gowina ulega wzmocnieniu – w rządzie (bo upokorzony premier to słabszy premier), w Platformie, gdzie ponad 40 posłów w ważnej sprawie kolejny raz  wybiera głosowanie przeciw premierowi, wreszcie poza Platformą, na prawicy.

Tak się składa, że w opozycji, zarówno na lewicy jak i na prawicy, brak silnych indywidualności. Na lewicy – Miller, Palikot – nie mają szans skupienia  wokół siebie przytłaczającej części zwolenników. Miller jest zbyt stary i zużyty, Palikot jest za nadto kontrowersyjny. Po prawej stronie jest podobnie. Jedynym politykiem dużego formatu jest Kaczyński, który ma już swoje lata, bardzo ciężki bagaż doświadczeń i jeżeli przegra kolejne  wybory to straci kontrolę nad elektoratem. W otoczeniu Kaczyńskiego nie ma ani jednego polityka wagi nawet półciężkiej.  Jego jedynym rywalem będzie Zbigniew Ziobro. Czas pracuje przeciwko Kaczyńskiemu, na rzecz Ziobry i Gowina. Każdy ma swoją stygmę. Ziobro – jest zdrajcą, obrócił się przeciwko prezesowi, który zapewne będzie miał wpływ na wybór swojego następcy. Gowin pochodzi co prawda ze znienawidzonej Platformy, ale w tej Platformie jak gdyby nie był. Nie jest skompromitowany jak Ziobro, nie jest skłócony z Kaczyńskim, politycznie reprezentuje centroprawicę, jest elastyczny, bezwzględny (dla lidera ważna cecha), przez antagonizm z Tuskiem zbiera punkty na prawicy, w kilku sprawach głosował jak PiS (związki partnerskie), bądź wręcz cieszył się względami tej partii (np. w sprawie deregulacji). Inteligentny, kulturalny, klasą przewyższa gladiatorów prezesa Kaczyńskiego.

Pozostaje jedno „ale”: Jak i kiedy z kierownictwa Platformy i z rządu PO/PSL przejść na drugą stronę barykady? Do najbliższych wyborów prawica pójdzie jeszcze pod wodzą prezesa Kaczyńskiego, po wyborach Gowin będzie wolny i jego problemem będzie już tylko Ziobro, bo prezes odejdzie na zasłużoną emeryturę. Gowin i Ziobro – obaj z Krakowa, obaj inteligentni i bezwzględni, będą walczyć o schedę po prezesie. Myślę, że wygra ten pierwszy.

PS. ZAPROSZENIE
Co to są „tablozyny” i jak daleko zajdzie tabloidyzacji mediów? Dyskutować będą: Dr Jacek Wasilewski – znawca mediów z UW, Sławomir Jastrzębowski – redaktor naczelny „Super Expressu” i Adam Krzemiński, który w mediach polskich i niemieckich czuje się jak w domu. Radio TOK FM, wtorek, 29 bm, tuż po godz. 20-ej. Zapraszam!