Wiadomości dobre i złe

Gdyby Grzegorz Schetyna wygrał wybory na przewodniczącego dolnośląskiego regionu, w Platformie nadal istniałyby dwa ośrodki. Problem ten nie przestał istnieć, Jacek Protasiewicz wygrał minimalną ilością głosów, ale może to i dobrze – jest to sygnał dla Donalda Tuska, że jego kontrola nad partią ma swoje granice. Gdyby Schetyna wygrał, byłby to cios w Tuska i sygnał, że Platforma jest coraz słabsza, jej przywódca osłabiony, partia coraz bardziej rozdarta wewnętrznie.

Co teraz zrobi Tusk? Mam nadzieję, że nie będzie dalej upokarzał Schetyny i zaoferuje mu godną rolę w Platformie albo w rządzie. Oczywiście, mając w pamięci postępowanie Gowina, który stanowisko w rządzie wykorzystał do walki z premierem, Tusk będzie ostrożny. Z kolei Schetyna nie spalił za sobą mostów, prawdopodobnie wynegocjuje z Tuskiem odpowiednie dla siebie miejsce i będzie czekał na lepsze czasy. Nadal wiceprzewodniczący Platformy? Minister? Bo już Parlament Europejski to byłaby w jego przypadku synekura. (Niektórzy widzą już następcę Tuska w Protasiewiczu, a nie w Schetynie).

Tak czy owak, wybory regionalne to przesilenie w Platformie, którą czeka teraz powrót do trudnej rzeczywistości – złe sondaże, spadające zaufanie do partii, rządu i premiera, niekończące się oczekiwanie na „nowe otwarcie”, w które już mało kto wierzy. W każdym razie, zwycięstwo Hanny Gronkiewicz-Waltz , porażka Schetyny, odejście Gowina, ustalona kolejność dziobania, jawne wybory lokalnych władz partyjnych (podczas gdy w PiS baronów mianuje J.W. prezes) to już chyba najbardziej dla premiera dogodny moment, żeby skupić się na rządzeniu i złożyć Polakom nową ofertę.

Tu premier nie ma lekko. Testem będzie np. los wniosku o referendum oświatowe. Premier jest temu wnioskowi przeciwny i być może z najwyższym wysiłkiem uda się Platformie zgromadzić w Sejmie większość na „nie”, ale tak czy owak jest to twardy orzech. Jeżeli referendum przejdzie – będzie to porażka premiera i minister Szumilas. Jeżeli referendum nie przejdzie, to „zlekceważyć” miliona podpisów też nie można bezkarnie. Tak źle i tak niedobrze. Podobnie jak w sprawie Smoleńska i Zespołu Macierewicza – rząd za długo milczał, nie doceniał, lekceważył przeciwnika. Wbrew opinii, że Tusk and Co. to mistrzowie PR – jest odwrotnie, oddawali opinię publiczną Zespołowi Macierewicza oraz kampanii „Ratujmy Maluchy!”. Ostatnie, co można powiedzieć o pani minister Szumilas, to że jest charyzmatyczną leaderką.

Ciekawe także, w jaki sposób premier domknie sprawę OFE, która nie przysporzy mu zwolenników, a także jak rozegra sprawę amerykańskich podsłuchów? Donald Tusk znalazł się pomiędzy więcej niż życzliwą kanclerz Merkel, najważniejszą sojuszniczką w Europie, a prezydentem Obamą – najważniejszym sojusznikiem na Ziemi. Tusk będzie chyba w tej sprawie w bliskim kontakcie z Merkel (oraz innymi przywódcami) i nie wybiegnie przed szereg. Nie liczmy na zdecydowane i solowe stanowisko Polski. Chyba nawet Radek Sikorski, czasami szybki w słowach, teraz będzie ostrożny. Trudno się dziwić. Ciekawe, czy i co napisze na ten temat Ann Applebaum.

PS. ZAPROSZENIE
Te i inne tematy poruszmy w Radiu TOK FM w rozmowie z politolożką, dr Anną METERSKĄ – SOSNOWSKĄ, redaktorem Tomaszem WRÓBLEWSKIM i …. Zapraszam, wtorek, 29 października 2013, godz. 20.05!