Czerwony dywan dla Dudy

Historia płata figle. Najgorszy prezydent w wolnej Polsce wjedzie rydwanem po czerwonym dywanie do Pałacu Prezydenckiego na drugą kadencję.

Opozycja miała do wyboru: bojkot wyborów jako farsy sprzecznej z konstytucją albo udział w wyborach, żeby pokazać, że Duda nie jest jedynym kandydatem, a nawet istnieje cień nadziei, że gdyby w pierwszej turze opozycja się zjednoczyła, to w drugiej turze – kto wie…? To drugie okazało się nierealne – pozostaje bojkot.

Donald Tusk dzisiejszym oświadczeniem zamknął tę alternatywę. Były premier, były przewodniczący Komisji Europejskiej, a obecnie szef EPP – największej partii w Parlamencie Europejskim – nie odważył się rywalizować w wyborach z Dudą, ale ma swoich zwolenników, którzy wysłuchają jego apelu o bojkot „procedury głosowania”, czyli quasi-wyborów. Jednym z ważnych argumentów opozycji przeciwko bojkotowi była świadomość, że jej część będzie głosować, a tym samym obniży efekt absencji. No, ale idealnego wyjścia nie ma. Można zakładać, że apel Tuska zwiększy (o kilka, kilkanaście procent?) obóz bojkotowiczów, uszczupli nieznacznie liczbę głosów oddanych na Kosiniaka, Biedronia…

Tusk kładzie nacisk na zagadnienie bezpieczeństwa. Nienasycony apetyt Kaczyńskiego na władzę nie może być zaspokajany lekceważeniem pandemii przez miliony ludzi. Ponadto te wybory będą niekonstytucyjne, wiele kroków podjęto w sposób sprzeczny z prawem lub z dobrymi obyczajami, np. zmiany w prawie wyborczym w terminie krótszym niż sześć miesięcy przed wyborami, zastąpienie Państwowej Komisji Wyborczej Pocztą Polską, drukiem kart wyborczych bez przetargu, bez zatwierdzonego wzoru, przed ustawą o wyborach itd. itp.

Jestem przekonany, że jeśli wszyscy uczciwi Polacy powiedzą to nie są wybory’, to PiS się wycofa. Możliwe jest przeprowadzenie w dość szybkim terminie uczciwych wyborów.

– kończy Donald Tusk. Jeśli o mnie chodzi, to nie jestem pewien, czy PiS się wycofa, im jest wszystko jedno jak – byle obronić Dudę. A że świat będzie grymasił – kogo to obchodzi?

Zapewne gdyby opozycja miała silnego kandydata i potrafiła się wokół niego zjednoczyć, to Tusk by go poparł, gdyż najważniejszym celem jest odsunięcie rządzącej mafii od władzy. Ale skoro to niemożliwe, nie należy przykładać ręki do niesławnego eksperymentu Kaczyńskiego, Morawieckiego, Sasina, prof. Szumowskiego i tego środowiska. Szczególnie poruszająca jest metamorfoza prof. Szumowskiego ze znanego i cenionego kardiologa w polityka obozu Duda and Co.

Zaproszenie
Uwaga, „Goście Passenta” WYJĄTKOWO godzinę później. W Święto 3 Konstytucji 3 Maja naszym gościem w TOK FM o 11 (!) będzie znany konstytucjonalista prof. Marcin Matczak.