Trzyma Kozak Tatarzyna

Szumowski i Morawiecki nie mówią prawdy. Profesor Łukasz Szumowski, twierdząc, że premier oraz prezes Kaczyński wiedzieli co najmniej od dwóch tygodni o jego rezygnacji ze stanowiska, chyba żartują.

Gdyby wiedzieli, to Szumowski nie ogłaszałby rezygnacji sam. Gdyby Morawiecki od dawna wiedział, to przez te dwa tygodnie znalazłby nowego ministra, odbyłaby się normalna konferencja prasowa z udziałem premiera, Szumowskiego i jego następcy. Nie jestem zwolennikiem M.M., ale nie jest możliwe, żeby w trakcie pandemii premier, wiedząc, że minister odchodzi, nie szukał następcy.

Zapowiedź, że nowy minister zostanie przedstawiony „do końca tygodnia”, świadczy o tym, że w tej sprawie panuje chaos. Ktoś tu kręci. Trwa łapanka na ministra zdrowia, wyobrażam sobie, że w trakcie pandemii i śledztwa prokuratury niełatwo znaleźć chętnego.

Wbrew temu, co mówią Łukasz Szumowski i Janusz Cieszyński (odchodzący wiceminister), że ich rezygnacje nie są związane z żadnym śledztwem, jest dokładnie odwrotnie – ich dymisje na pewno są wynikiem trwającego śledztwa w „sprawie” (jeszcze nie „przeciwko”) ogromnych nadużyć czy lekkomyślności w resorcie przy zakupach u progu epidemii. Nad tym wszystkim „czuwa” prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ten ostatni szalenie się uaktywnił, bez ogródek atakuje premiera za to, iż ten w pierwszym rzędzie chce zająć się „gospodarką, reformami społecznymi i przebudową instytucji państwa” (wywiad, „Rz”, 18 sierpnia). A prof. Szumowski to osoba wskazana i powołana na ministra przez Morawieckiego.

Natomiast Ziobro za najważniejszą uważa „naszą polską duszę”, przeciwko której trwa „niesłychana agresja – ta w kraju i ta kierowana z zagranicy”. Ziobro chce się bić o „naszą polską tożsamość”, przeciwko „ideologii” LGBT, „takich Timmermansów i jemu podobnych”, którym marzy się związek praworządności i finansów. Krótko mówiąc, priorytet premiera to „gospodarka, głupcze”, natomiast koalicjant, minister i prokurator generalny Ziobro na pierwszym planie widzą „wojnę kulturową”. Trzyma Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma.

I tu powraca sprawa Szumowskiego i innych. Według wprowadzonych przez PiS zasad mamy ministerstwo i prokuraturę połączone w jednych rękach, a uprawnienia prokuratora generalnego są ogromne, dają mu m.in. prawo wglądu w każdą sprawę. Tak więc Ziobro trzyma Szumowskiego i Cieszyńskiego jako zakładników. To są jego atuty w walce z premierem. Pozwalają trzymać Morawieckiego w szachu.

Zaproszenie
Były minister zdrowia dr Marek Balicki oraz publicystka „Polityki” Joanna Solska, która specjalizuje się w ochronie zdrowia, będą naszymi gośćmi w TOK FM, niedziela 23 sierpnia, godz. jak zwykle 10:05.