Tylko u nas! WYWIAD Z PREZESEM

– Panie Prezesie, co pan sądzi o wypowiedzi marszałka Terleckiego, który stwierdził, że jeżeli Cichanouska (nie „pani Cichanouska”, tylko „Cichanouska”) chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popieramy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników?

– Nic ująć, nic dodać. Słychać wycie – znakomicie.

– Panie Prezesie, to wypowiedź szkodliwa dla Polski i w dodatku chamska, arogancka. Tak się nie traktuje przedstawicielki demokratycznej opozycji białoruskiej, której zwycięstwo leży także w naszym interesie. Tu chodzi o bezpieczeństwo Polski, o niepodległą i demokratyczną Białoruś, a nie o kolejną prowincję w imperium Putina. Słowa wicemarszałka Terleckiego poszły w świat, mleko się rozlało.

– Nie widzę w tym nic złego. Cokolwiek by powiedział, to przekręcą, dlatego ja rozmawiam tylko z mediami polskimi, żaden „Newsweek” czy TVN.

– Co myśli marszałek Terlecki o opozycji w Polsce i na Białorusi?

– Proszę zapytać jego samego. Opozycja z założenia nie jest demokratyczna, tylko antydemokratyczna. Demokratyczna jest tylko władza. Opozycja nie jest też polska, to agentura Moskwy. Jeżeli Białoruś chce naszej pomocy, to nie może rozmawiać z opozycją, musi się zdecydować: albo opozycja, albo Polska. A po drugiej stronie jest Moskwa.

– Czy Cichanouska nie ma prawa rozmawiać, z kim chce?

– Ma prawo. Jesteśmy krajem demokratycznym, ale wtedy niech nie liczy na nas. W życiu trzeba wybierać. Do nas wyciąga rękę, a reklamuje opozycyjną imprezę Trzaskowskiego? Złe to ciele, co dwie matki ssie.

– Opozycja to nie jest Polska?

– Głupie pytanie. Polska jest tu. Opozycja to Moskwa, targowica.

– Nie można być dobrym Polakiem, będąc w opozycji?

– Pan kpi czy o drogę pyta? Miejsce dobrych Polaków jest tutaj.

– Dlaczego nie był pan na odsłonięciu pomnika Solidarności?

– W przestępstwach nie uczestniczę.

– To było przestępstwem do 1989 r. Teraz już wolno.

– Ukradli nazwę, ukradli symbol, nie mają nic wspólnego z Solidarnością. Uzurpatorzy. Proszę zapytać przewodniczącego Dudę. Zanieczyścili środek miasta. Ja nie będę tańczył do muzyki Trzaskowskiego. Niech najpierw posprząta, bo zrobi to ktoś inny.

– Ale w filmie pan zatańczy?

– W jakim znowuż filmie? W filmie grałem dawno temu.

– Nie słyszał pan? „Człowiek zbuntowany” – film TVP o Jarosławie Kaczyńskim.

– To jakaś prowokacja, to się nie może udać, albo zrobią pean, albo paszkwil. Ja na to nie pozwolę. Dajcie mi tu Kurskiego!

– Jest na budowie scenografii – pan na tle Pałacu Saskiego. Daliśmy im przecież dwa miliardy.

– Ja nie pasuję do pałacu. Rodacy wybiorą dla mnie inne miejsce na tym placu.