Kochany Panie Havel!

Gorąco popieram Pański pomysł, żeby na wybory w Polsce przyjechali obserwatorzy z zagranicy. My nie mamy niczego do ukrycia, a oni nie będą żałować. Oto co zobaczą:

Już z samolotu widać, że kraj – znacznie większy od Czech – pokrywa szara sieć.

Jedyny kraj na świecie i w historii, którym rządzą bliźniacy. To tak, jak gdyby Pan i Mecziar byli jednojajowi.

Jeden bliźniak powiedział, że  nie zostanie premierem, jeśli jego brat zostanie prezydentem, bo Polacy by tego nie znieśli. Okazuje się, że Polacy to masochiści.

Służby podległe premierowi podsłuchują wicepremierów. Minister nagrywa ministra potajemnie na dyktafon. (Praktykę nagrywania rozpoczął Pański przyjaciel i ten zwyczaj się przyjął.)

Aresztowanym zakłada się kajdanki, zwłaszcza byłym ministrom prywatyzacji i spraw wewnętrznych, ponieważ ministrowie są nieobliczalni. Minister ogłasza, że kardiochirurg nikogo już nie pozbawi życia.

Premier nadzoruje prowokację przeciwko koalicjantowi.

Największa rozgłośnia katolicka miłuje bliźniego swego (z wyjątkiem Żyda) i zaleca eutanazję pani prezydentowej. Wszystko to bezkarnie.

Minister sprawiedliwości odmawia stawienia się przed sejmową komisją sprawiedliwości i praw człowieka, ponieważ obraził się w imieniu prokuratorów.

Wszystkie media publiczne rząd ma w kieszeni.

Ministrów najpierw się mianuje, potem się zatrzymuje – jedno i drugie przed kamerami, bo nie mamy nic do ukrycia.

Organizujemy najładniejsze defilady od Pól Elizejskich po Plac Czerwony.

Na Rosję i na Niemcy strzelamy z bata.

Bruksela nas szanuje, Berlin przed nami drży, Moskwa jest wobec nas bezsilna.

Nasi politycy co pewien czas przypominają sobie o Białorusi i fotografują się na tle szlabanu.

Antysemitom buduje się pomniki (ale nie za to, że byli antysemitami, lecz za inne zasługi).

Były prezydent (to może Pana zainteresować) jest wstydliwie chowany, jako osoba prywatna.

Minister targuje się z posłanką w pokoju hotelowym, a posłanka współżyje z telewizją, która to filmuje.

Zamiast obiecanych 3 mln mieszkań rząd rozdał za bezcen milion mieszkań zamieszkanych od kilkudziesięciu lat.

Wasi obserwatorzy zobaczą kraj, który – w odróżnieniu od Was – targuje się mężnie o tarczę i nic jeszcze nie dostał, a Wy zgodziliście się bez targów i dostaliście wizy.

Zobaczą kraj, w którym największym powodzeniem cieszy się telewizja przemysłowa. Jak będą grzeczni, to im pokażemy „Marriott Show”: scenariusz – Zbigniew Ziobro, reżyseria – Mariusz Kamiński, w rolach głównych Oligarcha – Ryszard Krauze, Kameleon – Janusz Kaczmarek, Operator dźwigu – Engelking, teksty polskie – Konrad Kornatowski.

Kochany Panie Havel, dobrze wiemy, że pomysł przysłania obserwatorów międzynarodowych na nasze wybory podpowiedział Panu Pański przyjaciel – Adam Michnik (sam nie wpadłby Pan na taki pomysł), mimo to mam dla Pana propozycję: Czy zamiast obserwować nasze wybory, nie zechciałby Pan w nich kandydować?