Halo, tu ekscelencja

Dla mnie to już za późno, ale młodym ludziom dobrze radzę – utrzymujcie bezpieczny „dystans społeczny” od polityki, chyba że nie ma innego wyjścia niż wyjście na ulicę. Możecie mieć wyrzuty sumienia, że odwracacie się od spraw publicznych, że jesteście egoistami, ale nie dajcie się wpędzić w poczucie winy. Dobrym obywatelem może być każdy dorożkarz – byle dbał o konia. Dzisiejsza (czy tylko dzisiejsza?) polityka bywa tak ohydna, że lepiej trzymać dystans. Oto kilka przykładów.

Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury i po dziewięciu miesiącach w areszcie wypuścił na wolność podejrzanego Sławomira Nowaka, kiedyś polityka i ministra ze stajni Donalda Tuska. Mimo rozmaitych sankcji, jakimi obłożono Nowaka, w tym kaucji 1 mln zł, na prawicy i w obozie rządzącym podniósł się wrzask (w dodatku dwa dni przedtem Tusk upomniał się o jego los).

Nowak ani mi brat, ani swat, nie znam człowieka i nie lubuję się w kosztownych zegarkach (sam noszę egzemplarz kupiony za 70 zł na pl. Wilsona), ale ile może gnić w areszcie człowiek podejrzany o korupcję? Czy nawet najgorszy łapownik nie ma prawa do procesu? Gdyby chodziło o gwałt, morderstwo z premedytacją, przestępstwo popełnione w Nowej Gwinei, ale korupcja tuż obok – w Polsce i na Ukrainie?

Najgorsze w tym wszystkim jest zachowanie ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który mówi o Nowaku per „przestępca”. Jak może członek rządu ferować wyrok w trakcie toczącego się śledztwa?! Czy podejrzanemu nie przysługuje ochrona dóbr osobistych? Jaki przykład daje minister, ten sam, który powiedział, że „już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”?

Odpowiadam samemu sobie: przykład najgorszy. Człowieka nie oceniam, ale jego wypowiedzi – tak. A co powiedzieć o „demaskowaniu” sędzi, która podjęła taką decyzję, że należy do stowarzyszenie Iustitia? Co za wstyd, co za hańba! Czy to jest NSDAP?

Nieodłączną częścią polityki jest kłamstwo. Weźmy Rzeszów. Kto uwierzy, że rekordowe szczepienia i pojawienie się szczepionki J&J akurat w tym mieście nie ma nic wspólnego z wyborami? Podobno ta szczepionka oficjalnie dotarła do Polski z powodu badań klinicznych. Kiedy słuchałem w telewizji, jak kręci dyrektor prywatnej przychodni, pomyślałem: tylko nie tam! Ten pan nie budzi mojego zaufania. Hipokrates przewraca się w grobie.

A jeszcze ma na głowie kolejne świństwo. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia powiedział na konferencji prasowej, że wobec prof. Wojciecha Maksymowicza wytoczono „bardzo poważne zarzuty”. Nie rozumiem, jak przedstawiciel ministerstwa, a więc osoba urzędowa, może powiedzieć, jakie są zarzuty. Albo powinien powiedzieć, że jest zbyt wcześnie, by wypowiadać się na ten temat, albo powinien powiedzieć, o co chodzi i jakie jest stanowisko obu stron. Ogłosić na całą Polskę, że na kimś ciążą poważne, ale nieokreślone zarzuty – to napiętnować kogoś piętnem przestępcy.

Jeszcze jeden powód, by trzymać dystans od polityki. Państwo Krystyna i Andrzej Zybertowiczowie w felietonie na łamach „Sieci” piszą, że każdego dnia w telewizji publicznej występują przedstawiciele opozycji, krytykują rządzących oraz telewizję, w której goszczą. Trudno mi w to uwierzyć, gdyż TVP nawet za granicą ma opinię szalenie jednostronnej i propagandowej tuby rządu. Ja oglądam tylko „Wiadomości”, i to od wielkiego dzwonu. Najczęściej w charakterze gości widzę pp. Sakiewicza i Karnowskiego. Ale może prof. Zybertowicz i ja oglądamy dwie różne telewizje publiczne? I bardzo proszę nie mówić do mnie „panie redaktorze”, tylko „ekscelencjo”.

Zaproszenie
Dr Hanna Machińska, zastępczyni RPO prof. Bodnara, oraz Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” – będą naszymi gośćmi w TOK FM, niedziela 18 kwietnia, godz. 10:05.