Dał nam przykład Hubert Hurkacz

„Daremne żale – próżny trud. Bezsilne złorzeczenia!” – któż z nas nie pamięta tych słów ze szkoły? (Może teraz ich nie uczą?). W każdym razie dobrze oddają nastrój panujący w opozycji.

Weteran dziennikarstwa (1939, rok młodszy ode mnie) Jerzy Surdykowski w felietonie na łamach „Rzeczpospolitej” załamuje ręce na widok tego, co dzieje się z naszym krajem.

„Wiemy, jak rządzący PiS niszczy państwo, jak podporządkował sobie Trybunał Konstytucyjny, jak krok po kroku zawłaszcza sądownictwo, jak uczynił tubę propagandową z publicznych mediów, a pustą atrapę ze służby cywilnej. Za niewiele ponad trzy miesiące czekają nas decydujące wybory, a tymczasem opozycja nie potrafi podnieść się z poprzedniej przegranej” – pisze Surdykowski.

Autor zapowiada, że PiS będzie manipulować wyborami, zgnoi w kryminale przeciwników, obsadzi wszystko swoimi przydupasami, całą resztę ogłupi w propagandowym młynie. W konkluzji czytamy: „Jeśli PiS wygra jesienne wybory, będą to prawdopodobnie ostatnie wolne wybory w Polsce”.

Talentu i temperamentu autorowi nie brak, ale z jego tekstu przebijają „bezsilne złorzeczenia”. Jest to dziś nastrój dość powszechny wśród liberalnej inteligencji. Sędzia Igor Tuleya, znany z odwagi i niezależności, mówi dziennikarce, że wiele wskazuje na to, iż za rok taka rozmowa odbędzie się w zakładzie karnym. Sędziowie – mówi Tuleya – w ogromnej większości nie uznają obecnej KRS, nie poddają się, będą walczyć do końca.

Czy to jest jednak sprawiedliwe, żeby tylko sędziowie (i może prokuratorzy) nadstawiali karku? Władza mści się na prokuratorach, kto się wychyli – dla tego nie ma miejsca w administracji publicznej, wszystko jest już wyczyszczone, od Westerplatte po Podkarpacie.

Uczciwym ludziom pozostaje złorzeczenie, ale tym sposobem wyborów się nie wygra. Wygląda na to, że zwycięstwo wymyka się z rąk, ale nawet jeżeli tak jest, to ważne, jaką różnicą, w jakim stylu się przegra.

Bo uzyskany wynik będzie rubieżą, z jakiej będziemy (a raczej nasi następcy) ruszać do kolejnej batalii. Bierzmy przykład z młodego tenisisty Huberta Hurkacza, który grając z jednym z najlepszych tenisistów na świecie Novakiem Djokovicem, przegrał po pięknej walce i ma przed sobą przyszłość.

Zaproszenie
Marek Ostrowski (autor nowej książki „Francuski sen”) i Jarosław Gugała (Polsat) będą naszymi gośćmi w TOK FM w niedzielę 14 lipca (rocznica zburzenia Bastylii) o godz. 10:05.