Nowy człowiek będzie kosztował

Zjednoczona Prawica zamierza zostawić po sobie nie tylko przekop Mierzei Wiślanej i największe lotnisko, ale przede wszystkim „nowego człowieka”. Jego ideały to Wiara, Naród, Ojczyzna, Rodzina, Praca, Pokora. Do obejrzenia 11 listopada każdego roku.

„Przebudowa człowieka” prowadzona jest na wielką skalę. Podobne projekty w Rosji czy Niemczech też prowadzone były z rozmachem i legły w gruzach, ale nie same. Gruz też trzeba wywieźć. Przypomnijmy tylko niektóre z nich. Nowe, politycznie poprawne programy i podręczniki szkolne, szkolenie nauczycieli, wymiana kadr – choćby częściowa i stopniowa – w tym kuratorów i dyrektorów szkół, „niepoprawnych” nauczycieli, zwłaszcza przedmiotów humanistycznych i przyrodniczych, jak historia, literatura, biologia, filozofia. Przebudowa oświaty będzie kosztowała miliardy.

Oddzielny front przebudowy człowieka („pieriekowka dusz”) to liczne nowe muzea i muzealnicy, przebudowa (fizyczna i duchowa) muzeów, nowe treści, nowa sztuka. Nowa architektura (na miarę naszych czasów), nowe pomniki (są już pierwsze rezultaty), muzyka (patrz rozrywka w TVP), liczne projekty filmowe, hojnie subwencjonowane, jak filmy o katastrofie smoleńskiej. Na zdrową sztukę pieniędzy nie zabraknie.

Czy przebudowa człowieka się powiedzie? Do pewnego stopnia – tak. Kłamstwa sączone i gust wyrabiany od dziecka, jak choćby w sprawie Smoleńska czy „Polski w ruinie”, wejdą w krew. Nieprawda, mówią inni. W dobie internetu i milionów ludzi w podróży „pranie mózgów” nie może się powieść – uspokajają optymiści.

Moim zdaniem „rewolucji”, jaką funduje nam – na koszt nas wszystkich – PiS, nie należy bagatelizować. Internet, „niewłaściwe” lektury, obserwacje z podróży mogą ten proces utrudniać, ale koszty i straty będą gigantyczne. To stracony czas, którego nie sposób odzyskać. Stracone talenty, np. przy przyznawaniu wsparcia, nagród, stypendiów, subwencji. Stracone możliwości, np. „zagłodzone” fundacje, festiwale, konkursy.

Wreszcie skutki prania mózgów. Minister Czarnek i jego zwolennicy mówią o „praniu mózgów” przez liberałów, lewicę, zboczeńców z LGBT. Zapowiadają koniec prania mózgów m.in. przez odpowiednie ustawy, zakaz „propagandy” gejowskiej, „gorszenia” dzieci i młodzieży, kwestionowania wartości bliskich rządowi PiS. Kiedy ta władza upadnie, bilans strat spowodowanych przez rewolucję i przebudowę człowieka będzie niezwykle kosztowny.