Pycha Kaczyńskiego szkodzi Polsce

Dlaczego PiS rozpętał kolejną wojnę – tym razem wokół TVN? Czy nie wystarczą mu konflikty z Unią Europejską, z międzynarodowymi sądami i trybunałami, z Ameryką, z Niemcami i z Rosją o gazociąg Nord Stream, wizyty unijnych komisarzy i wysłannika departamentu stanu? Dlaczego prezes to robi i ściąga na Polskę odium niesfornego, rozpuszczonego bachora? Afera wokół „lex TVN” każe zastanowić się przez chwilę nad motywami prezesa Kaczyńskiego.

Moim zdaniem jest to przede wszystkim pycha oraz urażona duma polityka, który czuje się odrzucony przez elity w kraju i za granicą. Jak pokazuje mapa szczepień w Polsce, najniższe wyszczepienie ma miejsce na ścianie wschodniej – od Polesia do Podkarpacia, czyli wśród ludzi biedniejszych i słabiej wykształconych. Wielkomiejskie autorytety (owe nieszczęsne „elity”) głosują na partie liberalne i lewicowe. Potwierdza to układ sił w wolnych mediach. Kaczyńskiemu nie wystarczają posłuszne media państwowe. Każdy sprzeciw, każdy przejaw niezależności polityków, mediów i ulicy boli i uwiera go jak kamyk w bucie.

Gdyby TVN nie sprzyjał opozycji, tylko był prorządowym klakierem, jak niektóre gazety i czasopisma, nazywane niezależnymi, choć finansowane za pomocą ogłoszeń przez rząd, to nikt by nie miał nic przeciwko tej stacji. Świadczy o tym m.in. przedłużenie licencji pozostałym, „niepolitycznym” kanałom TVN. Wszystko rozbija się o politykę, o TVN 24, który ma własną, a nie rządową linię. Kaczyński ma do amerykańskiej stacji stosunek taki jak do wszelkiej opozycji – to drugi sort, zdradzieckie mordy, a jeżeli nie użył jeszcze tego języka, to tylko ze strachu. Dla niego – i nie tylko dla niego – TVN jest jednym z gwarantów niezależnego myślenia, a więc opozycji. Dlatego trzeba go zniszczyć. Samo istnienie niezależnej telewizji nie mieści się w głowie prezesa, chyba że byłaby to telewizja à la Polsat. Prywatna, ale nasza.

Kaczyński przejął kraj, który miał dobre stosunki z USA, z Niemcami, z Czechami i w ogóle z Unią Europejską, kraj, który nie budził zainteresowania rozmaitych sądów, komisji, trybunałów międzynarodowych – od Wenecji do Strasburga i Luksemburga. Kraj, który nie był przedmiotem troski i niepokoju swoich najważniejszych sojuszników, Berlina i Waszyngtonu, a więc państw NATO. Dlaczego to wszystko zostało popsute? Moim zdaniem stoi za tym pycha i żądza władzy absolutnej. Dopóki wyborcy nie zdecydują inaczej, będziemy mieli więcej tego samego, ponieważ pycha i żądza władzy zawsze są nienasycone.