Autocenzura

W piątek, 12 maja, kiedy została ogłoszona nominacja Bronisława Wildsteina na prezesa TVP, słuchałem porannej dyskusji komentatorów w Radio TOK FM. Jak przystało na prestiżowy, opiniotwórczy program, w dyskusji udział wzięli czterej znakomici komentatorzy – trzej wybitni dziennikarze (Tomasz Lis, Tomasz Wołek i Jacek Żakowski) oraz historyk i publicysta prof. Wiesław Władyka. Zazwyczaj elokwentni i dowcipni, a jak trzeba i złośliwi, kiedy przyszło do nominacji Wildsteina, jak gdyby ich sparaliżowało. Kluczyli, stąpali ostrożnie, niczym na paluszkach, jak gdyby chodzili po cienkiej warstwie lodu. Mówili, że nominacja jest „logiczna”, „jasna”, „wyraźna” i „polityczna”