Punkt widzenia Miecugowa
W weekend staram się odpocząć od polityki (kto chce wiedzieć, co myślę o najnowszych wydarzeniach, tego zapraszam do oglądania “Loży prasowej” TVN 24 jutro, w niedzielę, przed południem). Opiszę za to, jak było w Salonie “Polityki” w Sopocie, gdzie gościem był Grzegorz Miecugow, gospodarz rozmów “Inny punkt widzenia” i “Szkło kontaktowe” w TVN 24. Przyszło dużo ludzi (wiadomo – telewizja daje popularność, a programy GM są lubiane, “Szkło kontaktowe” wyszło na I miejsce w TVN 24). GM to człowiek raczej kameralny, dojrzały (50), rozmowny. Zapytałem go, co sądzi o radiowej Trójce, z której się wywodzi. Sądzi jak najgorzej. Po artykule GM w “Polityce” o Trójce doczekał się zakazu wstępu na teren rozgłośni, której był kiedyś dyrektorem! Niby niesłychane, a takie bywają u nas obyczaje.
I dalej o obyczajach: Nie wiem, czy Państwo czytali (w “GW”, 30 V) rozmowę z Robertem Kozakiem, wyrzuconym szefem “Wiadomości” w TVP. “Porażająca” lektura na temat stosunków i stosuneczków panujących w telewizji publicznej i to nie na linii lewica-prawica, komuchy-solidaruchy, ale wśród tych najlepszych z najlepszych, creme de la creme, pp. Dworaka, Grzywaczewskiego, Kozaka i innych, z których każdy owiany legendą opozycji demokratycznej (Grz.), niezależności (Dw.) , BBC (Kozak), przyszedł do TVP robić uczciwą, obiektywną, zdekomunizowaną, rzetelną telewizję, odzyskaną dla społeczeństwa z łap Kwiatkowskiego. I tak się wzajemnie zdekomunizowali i oczyścili, że dziś wszyscy są wyrzuceni .
Pytałem także Grzegorza Miecugowa, co sądzi o tym, że wiadomość o przyjęciu przez BXVI członków Trybunału Stanu pojawiła się na stronie internetowej PAP i zaraz znikła . Znając nowego, niezależnego, szefa PAP, GM nie był tym zaskoczony.
Ciekawiło mnie, jak to jest możliwe, że komercyjna telewizja TVN znajduje miejsce na takie długie (45 min), spokojne rozmowy bez reklam, jak jego “Inny punkt widzenia” (30 tys. – 80 tys. widzów). GM wyjaśnił, że TVN24 właściwie nie jest komercyjne, przynosi symboliczny dochód (w odróżnieniu od TVN, której zyski nie są symboliczne – dodajmy), a program w rodzaju “Innego punktu widzenia” ma znaczenie prestiżowe. “Chodzi o to, żeby taka osoba jak Pan, zapytała mnie w Salonie ‚P’ o taki program, w którym znalazły się rozmowy ze Stanisławem Lemem i Ryszardem Kapuścińskim.”
Wreszcie interesowało mnie, co GM sądzi o panującym stylu prowadzenia wywiadów w radiu i w telewizji: agresywnym, napastliwym, często bezczelnym. Ja się wręcz dziwię, że politycy godzą się na takie rozmowy, w których dziennikarz (-rka) stara się zrobić z nich durniów i wykazać, że on(a) jest mądrzejsza. GM kładzie to na karb powszechnej niechęci do polityków. Dziennikarz jest wyrazicielem nastrojów społeczeństwo, które nie ceni polityków, a wręcz nimi gardzi, więc redaktor rozmawia z politykiem inaczej, niż kiedy ma do czynienia z osobą powszechnie szanowaną, która ewidentnie czyni dobro, jak np. p.Ochojską – wobec takich osób dziennikarz(-rka) nie może sobie pozwolić na żaden brak szacunku.
Okazuje się wiec, że politycy sami sobie są winni, kiedy dziennikarze nimi poniewierają. Podczas gdy mnie razi arogancja i bezwzględność dziennikarzy, GM wini za to przede wszystkim polityków. Sami się o to swoją postawą dopraszają i chętnie przychodzą do studia – zapewnia Miecugow, a on się na tym zna. To jest właśnie inny punkt widzenia.