Oferta dla inteligencji ? Dziekuję.

Powstań!

Do! Hymnu!

Siad!

Droga Inteligencjo Pracującą i Bezrobotna,  zanim zabierzesz się do lektury, nie zapomnij odśpiewać hymnu. Niekoniecznie musisz fałszować jak prezes, bo Cię  pokażą w telewizji. Już ja Cię wychowam patriotycznie i muzycznie. A teraz rozkaz dzienny:
W referacie na Kongresie PiS,  prezes Kaczyński powiedział: „Nadużyciem    jest twierdzenie, że PiS jest formacją antyinteligencką. To nieprawda, nieprawda i jeszcze raz nieprawda” – zaprzeczył, głosując Trzy Razy NIE.  Po czym dodał: „Nasza partia ma dla inteligencji wielką ofertę…” 
Zapoznałem się z ofertą i głosuję (jak zwykle) trzy razy YES, YES, YES. Chociaż nie jestem pewien, czy jestem inteligentem (dyplom w PRL, praca propagandysty w „Polityce”, ambasador z układu i inne grzechy),  ofertą jestem zachwycony. Andrzej Lepper w rządzie – czyż to nie magnes dla inteligencji? Roman Giertych wicepremierem – jaki inteligent mu się oprze? 
Kiedy inteligencja parła do Europy, Roman Giertych kazał głosować „nie”. Kiedy  „Dziennik” zapytał (profesora!) Macieja Giertycha, tatusia RG i jego kandydata na prezydenta, o osobne ławki dla studentów Żydów i studentów Polaków oraz limit miejsc na uczelniach dla osób pochodzenia żydowskiego w Polsce przedwojennej, tatuś wicepremiera i ministra (edukacji!) odpowiedział: „W USA na wielu uczelniach oficjalnie rezerwuje się określoną liczbę miejsc dla studentów afroamerykańskich i nikt nie ma o to pretensji.”  Toż to wierutna bzdura i  manipulacja tatusia szefa partii rządzącej LPR: W USA rezerwuje się miejsca na studiach (a nie w ghetcie ławkowym!) dla kolorowych, ŻEBY ICH BYŁO WIĘCEJ (bo lepiej sytuowani biali lepiej się uczą i zajmowali by wszystkie miejsca w uniwersytetach), tymczasem w II RP uczelnie wprowadzały numerus clausus, ŻEBY ŻYDÓW BYŁO MNIEJ! I mieli siedzieć oddzielnie „dla ich dobra, dla ich bezpieczeństwa”, żeby im nikt nie dał w papę. Zanim Roman Giertych zabierze się do edukacji narodu, niech zacznie od taty,  wtedy będzie można mówić o ofercie dla inteligencji. 
Kolejna oferta  to chyba posady dla inteligentów. W samej telewizji publicznej ileż już obsadzono posad inteligencją, a w ambasadach, w ministerstwach, w PAP, do radia już szykuje się kolejny inteligent, a spółek z udziałem Skarbu Państwa jest moc. Prezes PZU wyrzucony – na jego miejsce ma przyjść inteligent Cezary Mech. PKO BP ma prawie 20 spółek zależnych od tego banku, a w każdej rady, gabinety, posady – czyż to nie oferta dla inteligencji? Proszę o mnie pamiętać!
A wychowanie patriotyczne w szkołach – iluż będzie potrzebnych inteligentów, żeby zrealizować ten „żart wymyślony przez złośliwych dziennikarzy”, jak mówi pani Anna Radziwiłł. Czyż to nie oferta?
Poseł partii rządzącej, Jacek Kurski, nie może się pogodzić z wyrokiem sądu, więc mówi, że „sąd lustracyjny ordynarnie ‘CZYŚCIŁ’ z zarzutów” i „orzeka trochę na zasadzie dowolności”. Czyż przyłączenie się do takiego inteligenta, dla którego sąd RP „ordynarnie czyści”, to nie jest kusząca oferta? 
Prawa ręka ministra Edukacji, poseł rządzącej większości, p.Wierzejski, nie cierpi mniejszości seksualnej i radzi dewiantów „lać pałami” (oczywiście, jeśli będą rozrabiać). Czyż lanie pałami to nie jest zajęcie dla  inteligencji? Czyż nie warto przyłączyć się do tego bukietu, jakim jest kwiat inteligencji rządzącej?
No i wreszcie kropka nad i: Rząd chce uderzyć twórców (artystów, naukowców, dziennikarzy) po kieszeni, pozbawiając ich ulgi podatkowej, którą cieszą się od przed wojny. Można, oczywiście, to zrobić, żeby zagrać inteligencji na nosie. Niech twórcy pokażą, jacy są bezinteresowni. Niech  sfinansują Centralne Biuro Antykorupcyjne im. Pendereckiego. Tylko dlaczego wtedy pleść androny o ofercie?

Baczność! Do! Hymnu! Siad!