Zbędna fatyga
Z oburzeniem dowiaduję się, że polska dyplomacja zabiega o to, żeby Prezydent Bush przyjął premiera Jarosława Kaczyńskiego. Żeby się z nim spotkał, choćby na chwilę, choćby na momencik, na jakimś przyjęciu, na lotnisku, w windzie, między jedną a drugą bombą zrzuconą na Irak, lub w innych okolicznościach. Byle tylko w świat poszła wspólna fotografia: męski uścisk dłoni, […]