Przekaz dnia

Po wojnie ukazywały się małe książeczki, formatu kieszonkowego, pt. „Notatnik agitatora”, przeznaczone dla aktywu partyjnego. Dzisiaj to się nazywa „przekaz dnia”. W krótkich, żołnierskich słowach wyjaśniano politykę partii i rządu. Oto wersja dzisiejsza.

– Dlaczego minister Waszczykowski wysłał list, w którym skarży się na niedopuszczalny przeciek projektu opinii Komisji Weneckiej w sprawie kryzysu konstytucyjnego w Polsce?

– Po pierwsze – ponieważ przeciek trafił do „GW”. Po drugie, ponieważ „Waszcz” ma nieczyste sumienie, pospieszył się z zaproszeniem Komisji Weneckiej, nie przewidując jej opinii, czym wpędził premier Szydło w maliny (w Parlamencie Europejskim chwaliła się zaproszeniem Komisji), a prezes Kaczyński otwartym tekstem powiedział, że zwrócenie się do Komisji to był błąd.

Komisja – zdaniem prezesa – w końcu by do Polski i tak trafiła, ale w międzyczasie można by załatwić kilka spraw. Jakie konkretnie sprawy miał J.K. na myśli – nie powiedział, ale można się domyśleć, że m.in. chodziło o dobicie Trybunału, ustawę inwigilacyjną i kilka innych.

Po trzecie, „Waszcz”, robiąc raban wokół przecieku, wywiera nacisk na Komisję Wenecką, by jej ostateczna opinia nie była zbyt surowa. A na użytek krajowy już się mówi, że Rada Europy wykopała topór wojenny przeciwko Polsce.

– Dlaczego Rada Europy szuka wojny z Polską?
– To proste jak lufa karabinu: 1) Żeby odwrócić uwagę od krytycznej sytuacji Europy. Zmusić Polskę do przyjęcia uchodźców. 2) Ponieważ jest organem bankierów i innych kapitalistów zagranicznych, których Polska ośmiela się opodatkować, odebrać im media, zabronić im kupna naszej ziemi.

– Dlaczego policja historyczna robi naloty na domy byłych dygnitarzy komunistycznych?
– Banalne pytanie! Ponieważ ma powody przypuszczać, że zainteresowani nie zwrócili posiadanych nielegalnie dokumentów wytworzonych w PRL. Chętnie widziane są zwłaszcza dokumenty obciążające Wałęsę i Jaruzelskiego oraz innych uczestników okrągłego stołu i zmowy w Magdalence. Im bardziej zostaną pogrążeni, tym większy cień padnie na III RP.

– Jak zakończy się polowanie na Wałęsę?
– W najlepszym wypadku (jeśli Wałęsa wytrzyma to zdrowotnie, „co daj Boże”) nie zmieni się nic. Wałęsa się nie przyzna, a naród będzie podzielony. Jedni będą w nim widzieć bohatera (acz ze skazą, którą mu wybaczą), drudzy będą odczuwać satysfakcję i czerpać dobre samopoczucie z poniżenia wywyższonego bohatera. Jak wiadomo, w Polsce każdy „staje w prawdzie”, tylko jeden Wałęsa kłamie.

– Do czego zmierza KOD, dziś zarejestrowany jako stowarzyszenie?
– Nie wiem. Nie wiadomo nawet, czy KOD wie dokąd zmierza. To inicjatywa, która dopiero krzepnie, a już jest obrażana przez władze, Kaczyński i Brudziński nazywają ich komunistami i złodziejami, a Żalek widzi w nich ubeków i esbeków. Popieram pomysł Magdaleny Środy, żeby KOD zajął się edukacją, choćby po domach, w klubach i w kołach samokształceniowych, choćby żeby uczyć prawdziwej historii Polski.

– Czy popieramy kandydaturę Anny Marii Anders na senatora PiS?
– Tak, jeśli odwiedzi stadninę w Janowie Podlaskim i kupi białego araba, na którym wjedzie do Senatu.