Patryk Jaki idzie na wojnę

Ulokowany wygodnie w fotelu europarlamentarzysty Patryk Jaki, były wiceminister sprawiedliwości i niedoszły prezydent Warszawy, znów idzie na wojnę.

Tym razem ma to być wojna o serca i umysły Polaków, zupełnie jak Amerykanie walczyli o serca i umysły Wietnamczyków. W obszernej rozmowie w „Rzeczpospolitą” Patryk Jaki powtarza klisze i frazesy prawicy: III RP to był „PRL plus”. Grupa ludzi wywodząca się z „Solidarności” i z PRL utworzyła sobie prywatne państwo: media, kultura, edukacja, w tym szkolnictwo wyższe, i wymiar sprawiedliwości. Czas z tym skończyć. Bez zdecydowanych zmian w chorych strukturach systemu PRL prawica w Polsce nie zajedzie tak daleko jak Fidesz na Węgrzech. (Właśnie przegrał Budapeszt, tak jak Jaki przegrał Warszawę). Żadnych dowodów. Zero.

Dlaczego większość wyborców w Polsce mimo widocznych sukcesów prawicy wybiera partie opozycyjne – zastanawia się Jaki i odkrywa Amerykę. Dlatego, że trwa proces wrogiej indoktrynacji i socjalizacji społeczeństwa – zamiany flagi na tęczową, lewacką, dominacji mediów liberalno-lewicowych oraz lewicowe uniwersytety, które nie dopuszczają krytyki LGBT. Co to jest wroga socjalizacja, Jaki nie mówi. Podobnie jak nie podaje żadnych nazwisk ani przykładów prywatnego państwa, z którym walczy.

Zostały frazesy: musimy ratować Polskę, która zawsze była silna nie pieniądzem, ale duchem i „wartościami, które chcą nam zabrać”. Trzeba powstrzymać proces lewackiej socjalizacji społeczeństwa, inaczej za kilka lat nasza ojczyzna „będzie wartościami różowa”. Przychodzi czas na „prawicę tożsamościową”, bo z zachodniej Europy przychodzą do nas „trendy na lewackość”, wspierane przez „gigantyczne środki” w kulturze, kinematografii, najnowszych mediach. Trwa i postępuje lewicowa indoktrynacja. Facebook, YouTube, Twitter nie ukrywają swoich „tęczowych” sympatii i angażują się w „tęczową socjalizację”. Co to dokładnie znaczy – nie wiemy.

„Nie będzie na to mojej zgody” – zapewnia Jaki, on nie pozwoli na przemilczanie „różowej ofensywy”, choćby miał wypaść z polityki. (Panie Jaki, proszę tego nie robić. Czym byłaby polityka bez pana?). Na razie wzywa do „przywrócenia równowagi” w mediach, w których panuje „ogromny przechył” idei liberalno-lewicowych. Tyle poseł Jaki.

Jak młody polityk, niewątpliwie bystry i sprytny, może wierzyć w to, co mówi: że widmo LGBT krąży po Europie, czyha zza węgła, chce pozbawić Polskę Polski, tego nie wiem. Ale jest to zapowiedź tego, co nas czeka: dalszy ciąg ofensywy PiS na „seksualizację”, sądownictwo oraz „nadbudowę” – media, uczelnie, kulturę. Ta ofensywa już trwa. Prezes Kaczyński kilka dni temu zapowiedział, że w swoim łóżku, w swoim teatrze wolno wszystko, ale „nie za państwowe pieniądze”. Czyli ten, kto płaci orkiestrze, ten wybiera melodię. Walka o serca i umysły będzie prowadziła przez portfele. Jak „zweryfikuje się” dziennikarzy, aktorów, uczonych, to im się odechce Zachodu w Polsce.

Zaproszenie
Znakomici komentatorzy: prof. Ewa Marciniak (politolog z UW), Jerzy Baczyński (redaktor naczelny „Polityki”) i red. Michał Broniatowski („Politico”) będą naszymi gośćmi w TOK FM. Jak zwykle: niedziela 19 października o godz. 10:05. Zapraszam!