Marzec bis? Siedem podobieństw

Rozumiem Agnieszkę Holland, prof. Jana Woleńskiego i innych, którzy porównują dzisiejszą kampanię przeciwko LGBT ’20 z marcem ’68. Oto niektóre podobieństwa.

1. Obie kampanie wymierzone są w mniejszości. ’68 – mniejszość narodowa, ’20 – mniejszość seksualna.

2. Obie mniejszości są „zamknięte”, nie można uciec od faktu, wyprzeć się, że jest się ich członkiem (-inią), nie można „zejść z linii strzału”.

3. Obie kampanie były zainicjowane i sterowane przez władze. Szczególną rolę odgrywały najważniejsze osoby w państwie oraz ich jątrzące przemówienia na wiecach.

4. Obie kampanie były wymierzone w środowiska nękane i prześladowane już od dawna, nie tylko od stuleci, ale i w najnowszej historii, vide akcja Milicji przeciwko osobom LGBT.

5. Obie kampanie wywołały protesty i zgorszenie na Zachodzie, w tamtejszych mediach i w kontrofensywie władz polskich. SB rozpracowywało korespondentów zagranicznych oraz ich polskich znajomych.

6. Obie kampanie są haniebne, odwołują się do najgorszych instynktów, mają na celu poniżyć i zdyskredytować innych. W obu ważną rolę odgrywał Kościół katolicki.

7. Obie są (były) rozpętane w celach politycznych, w tym w celu odwrócenia uwagi od bieżących niepowodzeń, takich jak kryzys II połowy lat ’60, kryzys gomułkowszczyzny, pandemia ’20 i strach przed utratą władzy.

Mimo ogromnych różnic – wtedy była PRL, Układ Warszawski, RWPG, państwo na poły totalitarne, dzisiaj mamy wolność, demokrację, NATO, Unię Europejską, władze wybrane w wolnych wyborach, nie ma cenzury, w naszych szufladach są paszporty, a nie „dokumenty podroży”, wtedy groziło więzienie, dzisiaj komisariat – tym niemniej oba zjawiska wystąpiły w tym samym kraju – w Polsce.