Szczepionka? Nie, dziękuję

Ostrzegam wszystkich, że wraz z milionami szczepionek otrzymamy miliony wirusów zachodniej pseudodemokracji, zwanej czasami na wyrost „cywilizacją”. Niemcy i inne kraje Unii Europejskiej chcą nam wstrzyknąć i przemycić swoje wartości, szumnie zwane „prawami obywatelskimi”, „równouprawnieniem mniejszości” i Bóg wie czym jeszcze. W ramach tych „wartości” zachodnie korporacje – głównie niemieckie – wywożą z Polski miliardy euro, nas traktują jako tanią siłę roboczą.

Zachodnie korporacje drenują nasz kraj, zamieniając go w medyczną pustynię, na której szaleje zaraza. Tysiące polskich lekarzy i pielęgniarek, tak dziś potrzebnych w trakcie epidemii, zostało otumanionych przez oszukańcze agencje rekrutacyjne, za „pomocą” których trafiają do domów publicznych, a nie – jak było ustalone – do domów opieki społecznej. W ciągu ostatnich 30 lat wyjechało z Polski tysiąc anestezjologów, czyli – niestety – lekarzy ostatniego kontaktu. Podobnie jest z lekarzami pierwszego kontaktu.

Dlatego mówimy szczepionce jedno wielkie „nie!”. „Nie” dla ingerencji w wewnętrzne sprawy naszego kraju! Nie dla rzekomo „darmowych” szczepionek. One będą darmowe, jeżeli każdy, kto się zaszczepi, otrzyma tysiąc złotych plus. Za ból, za traktowanie milionów Polek i Polaków jako królików doświadczalnych niemieckiego przemysłu chemicznego, z którym mamy jak najgorsze doświadczenia. Za doznane upokorzenia, za ryzyko skutków ubocznych, za to, że jak pojawi się wysypka albo ramię spuchnie nam do rozmiarów baleronu, to będziemy musieli jechać do Dusseldorfu. Oczywiście na własny koszt. W dodatku opłacić tłumacza, bo takiego lekarza, który zna polski, to ze świecą szukać. Tam będziemy traktowani jako pacjenci gorszego sortu.

Wiadomo, że każdy towar wciskany za darmo musi mieć wady ukryte. Ktoś za tym stoi, ktoś na tym zarabia, jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem. Nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad nawet z przeterminowanych składników. Trzymamy kciuki za naszego premiera Mateusza, który w Brukseli negocjuje wysokość dopłaty dla każdego, kto się gdzieś zaczepi. Popieramy ministra Ziobrę, który mówi, że bez tysiąca dla każdego nie ma się tu co pokazywać.

Dlatego mówimy szczepionce „łaski bez”. Poczekamy na narodową szczepionkę polską, którą będzie podziwiał i której będzie nam zazdrościł cały świat.