Odszukana notatka

Przeczytałem właśnie w „Dzienniku” rozmowę z posłem Arturem Zawiszą, jednym z janczarów IV RP. „A co z notatką, która miała wskazywać, że Balcerowicz wziął łapówkę przy prywatyzacji Pekao?” – pyta dziennikarz. „Notatka jest ODSZUKIWANA” – odpowiada poseł PiS (podkreślenie moje – Pass).  Czytali Państwo? – „ODSZUKIWANA”!

Pomijam, że notatka, iż ktoś wziął łapówkę, żadnym dowodem nie jest, najwyżej jakąś poszlaką, skrawkiem papieru, od którego droga do udowodnienia przestępstwa, ba, do sformułowania aktu oskarżenia przez niezależnego prokuratora, jest  daleka, ale to jedno, zręczne słówko „odszukiwana”, dobrze oddaje panujące obyczaje.

Dziennikarka, autorka wywiadu, nie drąży tematu. Nie zadaje pytania: „Jak to odszukiwana? To nie ma pan poseł nawet tak słabej przesłanki, nie znalazł pan ‚dymiącego pistoletu’ i śmie publicznie formułować podejrzenie, iż jedna z najważniejszych osób w państwie, która powinna być nieposzlakowana, wzięła łapówkę?”  Zamiast pytać, drążyć i krzyczeć „Jak pan śmie?!”, dziennikarka nabiera wody w usta i „Notatka jest odszukiwana” to ostatnie słowa „wywiadu”. Na pewno autorka, której nazwisko z litości przemilczę, nie jest uczennicą Oriany Fallaci, ani nawet Moniki Olejnik.

Nie wiem, jak wielu z Państwa oglądało kilka dni temu rozmowę Moniki Olejnik z Arturem Zawiszą w programie TVN „Kropka nad i”. To była walka na śmierć i życie. Zawiszy udało się wyprowadzić Olejnik z równowagi, widać było jak dziennikarka się złości, gniewa, gotuje, oburza na praktyki komisji bankowej i samego Zawiszy, podczas gdy ten pozostawał do końca cyniczny, zimny, złośliwie uśmiechnięty, żałośnie dowcipny  („Panią poślemy po Balcerowicza”). Ależ ten człowiek ma stalowe nerwy! Co za zimna krew! Tacy jak on, pretorianie z zimna krwią – Jacek Kurski, Przemysław Gosiewski, posłowie Bielan i Kamiński, Tadeusz Cymański, Kazimierz Marcinkiewicz i zbliżeni do nich Antoni Macierewicz i Andrzej Lepper – to na polskiej ziemi nowy gatunek polityków – inteligentni, fanatyczni, wygadani, zajadli, pozbawieni wątpliwości, bezwzględnie przekonani o słuszności Sprawy, oddani, nieprzejednani, bez żadnych skrupułów, nigdy nie targani wątpliwościami, nie znający rozterek, demagodzy jakich mało. Jeden wykona skrót myślowy, drugi pomówi o dziadka, trzeci uszczypnie Rzecznika Interesu Publicznego, czwarty (prezydent!) dobierze się sędzi do jej pochodzenia, piąty zbojkotuje Trybunał Konstytucyjny, szósty wdroży śledztwo, siódmy wyda nakaz aresztowania, ósmy (premier!) postraszy, że to dopiero początek, dziewiąty zaprzecza, że jeszcze wczoraj groził rozwiązaniem koalicji, jeśli nie dostanie stanowisk w telewizji i w resortach siłowych itd., itp. 

W  innych partiach też znajdzie się taki jeden (Giertych), czy drugi (Wierzejski) humanista, ale już trzeci (Kotlinowski) to mięczak, a Begerowa, Filipek i Maksymiuk nadają się na parlamentarzystów jak Madonna do zakonu. Na tle doborowej dywizji PIS, Donald Tusk jest bez wyrazu, Rokita zbyt zapalny, choć im najbliższy, Olejniczak bezbarwny, Gronkiewicz-Waltz za dobrze wychowana, może tylko Marek Borowski mógłby stawić im czoła, bo ma twardą skórę, ale wybory w Warszawie pokażą, że nec Hercules contra plures.

Żelazna gwardia PiS to dziś zwycięska armia, która nie przemyka zamaskowana chyłkiem po lasach, ale z otwartą przyłbicą maszeruje krokiem defiladowym po naszych świętych ulicach, od Belwederu do Pałacu Namiestnikowskiego, ryczy przez swoje głośniki, gazety i telefony, a za nią idą tabory wsparcia – służby, prokuratorzy, ideologowie oraz dziennikarze, którzy nie pytają: Jak to „odszukiwana”? Co to znaczy „odszukiwana”? Istnieje czy nie istnieje? Odszukiwana, jak dowody w aferze billbordowej? Odkopywana spod ziemi, jak dowody spod ziemi na krakowskim rynku? Że nie ma  świadków? Nie wykluczam, że świadek się znajdzie, może nawet będzie to świadek koronny w wielkim procesie, w którym coraz więcej jest oskarżycieli, oskarżonych i świadków, a coraz mniej obrońców. A jeśli już ktoś powie „NIE”, to wiadomo, z jest z układu, powiązany, ze złego środowiska, z niedobrej rodziny. Ale i na niego notatka zostanie odszukana.