Piszę w Berlinie, dokąd wyjechałem na weekend wyborczy. Mimo upałów, na wszelki wypadek zabrałem odzież zimową, ale pierwsze wieści z kraju (jest niedziela , godzina 22.) mówią, że Komorowski jednak wygrał, więc jutro wracam. Głosowałem w Instytucie Kultury Polskiej, ale … Czytaj dalej
4.07.2010
niedziela