Garnitury i manekiny

Przepraszam Szanowne Blogowisko za zmniejszoną aktywność z powodu ferii oraz awarii komputera, piszę na pożyczonym sprzęcie, ale poglądy przekazuję własne.

TARCZA pod znakiem zapytania? Putin zrobił perskie oko do Obamy sugerując, że nie rozmieści rakiet w okolicy Kaliningradu. Prawdopodobnie jest to odpowiedź na sygnały z Waszyngtonu o potrzebie dialogu innego niż za pomocą tarczy. Szanse na taki dialog są. Rosja dostała po kieszeni z powodu spadku cen ropy, i ma tak ogromne problemy z armią i z biedą, że musi to brać pod uwagę. Obama stoi wobec gigantycznego kryzysu gospodarczego, siłowanie się z Rosją nie będzie jego priorytetem. Pomoc Rosji jest mu potrzebna w Afganistanie i na Bliskim Wschodzie. Czyli szanse na dialog i uspokojenie są. Tylko czy aby nie kosztem Polski, która zgodziła się na tarczę mając świadomość, że ten projekt niekoniecznie będzie priorytetem rządu Obamy? Jest w Polsce wielu przeciwników tarczy i mają ważkie argumenty, ale przeważyła opcja proamerykańska, wedle której trzeba było łapać tarczę dopóki Bush jest u władzy, bo Obama nie dawał wyraźnych sygnałów, czy od tego projektu nie odstąpi. Stan na dzisiaj: Mamy tarczę, ale tylko na papierze. Na szczęście stosunki z Rosją nie są takie złe, dzięki ostrożnej w sumie polityce rządu, perspektywie dialogu Waszyngton – Moskwa, a także zapowiedzi spotkania Putin- Tusk w Davos.

NOWA TWARZ PiS. Najpierw Lech Kaczyński, potem Jarosław, a teraz cały PiS „zmiękcza” swój wizerunek przed kongresem partii. Gdyby tak miało stać się naprawdę – to dobrze. Nie są potrzebne nieustanne awantury, kłótnie, obsesje i pseudotematy w rodzaju „układu”, ZOMO, organu KPP i agenturalnej telewizji prywatnej. Ale nie bardzo wierzę, że wystarczy założyć sukieneczkę, żeby od razu zostać królewną Śnieżką. Raczej zgadzam się, że nawet garnitur od Hugo Bossa, założony na prezesa, będzie szczękał, jak bitewna zbroja i gracji od tego nie przybędzie. Najlepszy krawiec nie ukryje obsesji prezesa. Przekonuje mnie opis sytuacji PiS zawarty w liście Ludwika Dorna do delegatów na zbliżający się kongres (aczkolwiek intencje Dorna są aż nadto widoczne). Zgadzam się także z poglądem Waldemara Kuczyńskiego, że PiS jest strukturą autorytarną (Kuczyński mówi wręcz „totalitarną”), która rzutuje na jego program i politykę – silne państwo, podporządkowanie wymiaru sprawiedliwości, służb specjalnych, całego „ciągu technologicznego”, mediów, poniżanie opozycji, a w partii karność, bezwzględne i bojowe posłuszeństwo a la Aleksander Szczygło. Prezes nie stanie się manekinem tylko dlatego, żeby garnitur dobrze na nim leżał. Raczej będzie go uwierał i zrzuci go przy pierwszej okazji.

MARCINKIEWICZ PAJACUJE. Kiedy pojawiają się kłopoty rodzinne, można zainteresowanym tylko współczuć. Tabloidy są jednak bezwzględne. Kazimierz Marcinkiewicz niepotrzebnie nawiązał z nimi dialog, a już wysłanie fotografii nowej partnerki do gazety wydaje mi się żałosne. Nigdy nie miałem przekonania do tego polityka, dziwiło mnie, że PiS wyciągnął go z drugiego szeregu na fotel premiera, a jeszcze bardziej zdumiewała mnie popularność, jaką ten człowiek sobie zdobył. „Ciemny naród” go kupił, choć dla mnie Marcinkiewicz to postać nieciekawa, płytka, typowa dla polityki zdominowanej przez media. PiS rozstał się z nim nieładnie, to inna sprawa. Wizerunkowo to mu chyba nawet pomogło, ale nie udźwignął własnej popularności. Dawno przekroczył próg kompetencji.

EKSHUMACJA gen. Władysława Sikorskiego to kompromitacja IPN i wszystkich decydentów, z premierem i kardynałem włącznie. Zachowanie trumny w zbiorach IPN to temat godny Wyspiańskiego albo Mrożka. Całkowicie niepotrzebna profanacja zwłok, ośmieszanie Generała przy pomocy publicity wokół nowego munduru i rękawiczek, brak najmniejszych dowodów rzekomego otrucia, rozstrzelania, pobicia i zabicia, a wszystko to w imię wydumanej zbrodni komunistycznej, jak gdyby nie dość było zbrodni autentycznych.

***

PS. W sprawie Rosji radzę zacisnąć zęby i przeczytać esej prof. Afanasjewa w niedzielnej „GW”, „Kamienna Rosja, martwy lud”, o rozdarciu pomiędzy imperium a wolnością. W sprawie ekshumacji i w ogóle hipotez dotyczących śmierci gen. Sikorskiego – polecam artykuł Andrzeja Garlickiego w bieżącej „Polityce”.

WALDEMAR proponuje rezygnację z moderowania („cenzury”) na blogu. Co prawda nie wiem nawet kto się tym zajmuje, ale uważam moderowanie za celowe. Ja nie byłbym w stanie samemu wręczać żółtych i czerwonych kartek, jak to czyni na swoim znakomitym blogu Waldemar Kuczyński, ani reagować tak często jak Dorota Szwarcman. Sądząc po tym, co pojawia się na moim blogu, także pod adresem gospodarza, „cenzura” nie jest zbyt surowa. Nie chciałbym, żeby szambo, jakie można znaleźć w Internecie, przedostało się do naszego blogu. Jak piszą na niektórych zaproszeniach, „Stroje wieczorowe wymagane”.