Za pięć dwunasta
Piszę „za pięć dwunasta”, tuż przed godziną zamknięcia (zawieszenia) stron „Polityki”, w tym naszego bloga, z powodu „robót drogowych”, które mają nas szybciej doprowadzić do upragnionej nowoczesności. Więc tylko kilka uwag, które zapewne i tak nie wiele osób będzie mogło przeczytać.
Przeczytałem artykuł premiera Tuska w „Gazecie”. Na pewno potrzebny, sam uważałem, że premier powinien otworzyć usta, co w końcu uczynił udzielając wywiadu „Polityce” i pisząc do gazety. Artykuł rzeczowy, faktów nie podważam, przypomina trochę tasiemcowe artykuły i przemówienia sprzed lat, kiedy władza składała sprawozdania przed narodem. Ogólna wymowa tekstu mnie nie razi, sam oceniam rząd na 3+, ale jedno mnie w artykule uderzyło – całkowite milczenie na tematy światopoglądowe, żadnej szerszej refleksji nt. społeczeństwa do jakiego zmierzamy, nic o stosunkach z Kościołem, o Komisji Majątkowej, o prawach kobiet, mniejszości, o przerywaniu ciąży. Artykuł premiera do bólu rzeczowy i technokratyczny, żadnego nawiązania do kultury, żadnego cytatu czy ozdobnika literackiego. Całość sucha jak trociny, jak gdyby napisana przez ministrów Finansów, Skarbu Państwa, Infrastruktury itd. Zabrakło infrastruktury intelektualnej. Panie Premierze, do pisania II części radzę wciągnąć humanistów!
Poza tym: katastrofa w Japonii. Ciekaw jestem, czy Japończycy już złorzeczą na rząd, czy tamtejsze media winią premiera za spowodowanie tsunami, za brak wystarczających zabezpieczeń, za śmierć tysięcy ludzi, za rannych i zaginionych, czy media pokazują ludzi, jak mówią: „Już trzeci dzień mija, a my nie dostaliśmy od państwa żadnego odszkodowania, nikogo z rządu tu nie było, ryż nam się kończy, dzieci nie mają jak do szkoły dojechać, a gubernator nas lekceważy, tylko obiecuje i obiecuje…”
Może znajdzie się jakiś blogowicz (-ka) w Japonii, który nam odpowie?
Do zobaczenia na „bardziej nowoczesnym” (?) blogu. Wyłączam się, bo północ coraz bliżej.