Nie było mnie przez kilka dni na blogu, ponieważ uciekłem od codzienności na planetę Muzyka. Spędziłem trzy wieczory w filharmonii, zacząłem na prawdziwej uczcie dla miłośników Franciszka Liszta , a skończyłem we czwartek na olśniewającym koncercie orkiestry symfonicznej z Tuluzy … Czytaj dalej
31.10.2008
piątek