Może dlatego, że przed chwilą oglądałem mecz Barcelona – Manchester United, uzurpuję sobie rolę sędziego i odgwizduję zagrania foul. Zaczynam od prof. Zyty Gilowskiej, która sfaulowała magistra Rostowskiego, wypominając mu, że nie ma doktoratu ani profesury, co natychmiast podchwycił Jarosław … Czytaj dalej
28.05.2009
czwartek