Niemcy na łopatkach!
– Znowu sukces! Wygraliśmy z Niemcami! – W piłkę nożną? – Nie, w dyplomację. – W dyplomację? A ja słyszałem, że jeden telefon kanclerz Merkel do kanclerza Morawieckiego wystarczył, by Polska zgodziła się na ambasadora Loringhovena. To chyba jest sukces Merkel, a nie nasz.