Kaczyński brzytwy się chwyta
Jarosław Kaczyński coraz bardziej, i to w sposób jawny, zmierza do dyktatury. Nie znosi opozycji, jakiegokolwiek sprzeciwu. Ręce mu drżą, a nogi uginają się ze strachu, iż zostanie obalony i jeszcze – nie daj Boże – będzie odpowiadał za swoją antypolską działalność.