Pegasus za łeb trzyma
Blogowiczki i Blogowicze! Trzymał Polak Tatarzyna, a Pegasus za łeb trzyma! W ostatniej chwili na swoich saniach przybył do nas Mikołaj z Toronto. I to z jakim prezentem. Polska, a konkretnie jej władze używają (-ły) Pegasusa w walce z opozycją. Pierwsi poszkodowani to senator Brejza, mecenas Giertych i prokurator Wrzosek, a tak faktycznie to cała Polska, skompromitowana jak stąd do Toronto.
Umiłowani moi! Tegoroczne święta są chyba najsmutniejsze od lat, może nawet od dziesięcioleci: już prawie 100 tys. osób zmarło z powodu epidemii, a liczba ta na pewno znacznie wzrośnie. Polska jest w światowej czołówce pod względem umieralności na 100 tys. mieszkańców. Jak to się mogło stać, że kraj europejski, rozwijający się, będący na 20. miejscu w świecie pod względem gospodarki, przoduje w tej niechlubnej statystyce?
Służba zdrowia jest od lat naszą piętą achillesową. Katastrofalny brak lekarzy i pielęgniarek, niedoinwestowanie szpitali i haniebne wręcz zaniedbania, np. w psychiatrii dziecięcej, za mało uczelni, za mało studentów i absolwentów, terminy wizyt i zabiegów niewiarygodne, dwie służby zdrowia – publiczna i niepubliczna – demoralizacja i korupcja (np. przechwytywanie pacjentów „publicznych” przez sektor „niepubliczny”), pogoń za tym, co lepiej wycenia NFZ, zaniedbania w ratownictwie i w transporcie medycznym, biedne budynki, spartańskie nieraz warunki („węzły sanitarne”), dotkliwe braki – od respiratorów po rękawiczki – podejrzane zakupy i interesy (patrz najnowsze doniesienia dotyczące byłego ministra zdrowia i jego rodziny) – wszystko to wynik wieloletnich zaniedbań. Do tego dochodzi nie najwyższy poziom zaawansowania cywilizacyjnego, mówiąc po prostu – bieda, ciemnota, które powodują, że ok. 30–40 proc. społeczeństwa jest nieszczepione. (Głównie Polska B, będąca zarazem ostoją konserwatyzmu). Ciekawe, czy bierność państwa w sytuacji, kiedy każdego dnia umierają setki osób, zostanie kiedyś osądzona.
Edukacja stała się areną, na której PiS wprowadza swoją rewolucję. Dyrektorzy szkół pod butem kuratorów, jakiekolwiek spotkanie z artystą czy weteranem ma być zgłaszane dwa miesiące z góry i zaakceptowane przez kuratorium, bliski sojusz szkoły i Kościoła, sponsorowanie wycieczek typu „śladami Kardynała Tysiąclecia”, odpowiednich raczej dla szkół wyznaniowych, braki nauczycieli, porównywalne tylko z brakiem lekarzy i pielęgniarek. A obok tego – świetne szkoły i sukcesy w międzynarodowej rywalizacji uczniowskiej.
Gospodarka rozwija się dobrze, ale rząd uprawia rozrzutną politykę socjalną, rozdaje pieniądze tam, gdzie można kupić głosy. Inflacja w dużym stopniu jest spowodowana tą polityką, a nie wyłącznie importowana z zagranicy.
Obrona narodowa jest okryta szczelną tajemnicą, pokazywana główne na defiladach, manewrach i wizytach sojuszników, ale od czasu do czasu dowiadujemy się o kolejnej wręcz kompromitacji, patrz: miliony euro odszkodowania za niedoszłe caracale. A wieści, jakie dochodzą z przemysłu obronnego, mogą ucieszyć raczej przeciwników niż sojuszników.
Sytuacja międzynarodowa Polski pogorszyła się zdecydowanie – pycha i arogancja okazywane są najważniejszym sojusznikom. Waszyngton, Berlin, Paryż, Bruksela – wszędzie brak zrozumienia, ostał nam się jeno Budapeszt i rojenia o Polsce, która jest liderem od morza do morza. Polska wstaje z kolan w tym sensie, że Europa zastanawia się, co zrobić z tym krajem, który tyle zawdzięcza integracji i tak ją zwalcza. W tej chwili Polska jest raczej izolowana, od Pragi do Moskwy – zimno wszędzie. Rojenia prezydenta o bliskiej współpracy z Chinami, „jedwabnym szlaku” do Warszawy i CPK w Baranowie, pozostają rojeniami.
Drogie Blogowiczki i Blogowicze, wielkie dzięki za obecność i aktywność na blogu. Mimo wszystko niech Wam zdrowie i humory dopisują, a Opatrzność niech nad nami czuwa!