Mecz
W sobotę, 13 maja, w Warszawie, grały przeciwko sobie dwie reprezentacje Polski. „Polska A” grała na Saskiej Kępie – dziesiątki tysięcy ludzi od południa do późnego wieczora śpiewały i słuchały piosenek Agnieszki Osieckiej. Starsi nosili dzieci „na barana”, młodsi zapalili świeczki, flirtowali, tańczyli. Nie została zdmuchnięta ani jedna świeczka, nawet pijacy pili po cichu, jak gdyby wstydliwie. „Polska B” grała na Legii, wybijała szyby, profanowała warszawską Starówkę, ryczała, demolowała miasto i ludzi. Działo się to równocześnie, o tej samej porze, w dwóch różnych dzielnicach naszej stolicy. Do tej „Polski B” należy także wybitny członek koalicji rządzącej, poseł LPR , który powiedział, że pedałów należy bić pałami.Chyba zapowiadana odnowa moralna już się zaczęła i zostanie doprowadzona do zwycięskiego końca, ponieważ „Polska B” ma większość.