Z dużej chmury mały deszcz
Sobotnie wiece i manifestacje były smutne, przede wszystkim z powodu małej frekwencji. Nie rozumiem, jak Jan Rokita mógł być „poruszony” rzeszą (?) Warszawiaków, którzy stawili się na Placu Zamkowym. 10-12 tysięcy osób w piękny, słoneczny dzień, na wiecu w centrum stolicy, która jest (była?) bastionem tej partii – to jest w stanie poruszyć tak doświadczonego […]