Pogrzeb Marka Edelmana
Po raz drugi w życiu byłem na pogrzebie człowieka, którego nigdy nie poznałem osobiście, ba, nawet nie widziałem na oczy. Za pierwszym razem był to pogrzeb Henryka Hollanda, w 1961 r. Udział w tamtym pogrzebie był formą protestu przeciwko „dokręcaniu śruby” przez Władysława Gomułkę kilka lat po Październiku. Byłem wtedy człowiekiem młodym, poszedłem trochę za […]