Czytać, oglądać i prać
Nie chcę dziś młócić medialnej sieczki (detektyw Rutkowski, Stadion Narodowy, mała Madzia, duża Mucha). Wolę napisać o książkach, jakie ostatnio czytałem, lub czytam.
O niektórych pisałem w papierowej „Polityce”, o innych nie, a wszystkie chciałbym polecić. Oto one:
Marcin KULA, „Najpierw trzeba się urodzić” (Wydawnictwo UW). Znany historyk i socjolog pisze o rodzeniu się – o polityce ludnościowej, porodach, seksie, obyczajach, homoseksualizmie, kryteriach urody kobiecej i męskiej, gwałcie, aborcji, celibacie. Mnóstwo ciekawych spraw, rzecz napisana w konwencji eseistycznej, niekoniecznie dla jajogłowych.
„Elka” – Kilkadziesiąt wywiadów Izy KOMENDOŁOWICZ o Elżbiecie Czyżewskiej. (Wydawnictwo Literackie). Mimo pewnych powtórzeń (prawie wszyscy rozmówcy rozwodzą się nad tym , jaka Elżunia była piękna, inteligentna i zdolna), rysuje się życiorys bardzo nietypowy. Dziewczyna z Powiśla, z rodziny toksycznej, przebija się i w latach 60. zostaje największą gwiazdą teatru i filmu. Wychodzi za mąż za sławnego dziennikarza amerykańskiego, z którym z czasem się rozwodzi. Za oceanem nie zaznaje szczęścia, nie robi kariery aktorskiej, mimo to nie wraca do kraju, pije, pali, stara się utrzymać na powierzchni, udziela się jako aktorka, ale to już nie to, co kiedy noszono ją na rekach.
Mikołaj GRYNBERG, „Ocaleni z XX wieku” – seria 25 rozmów psychologa i fotografika (autora książki „Auschwitz. Co ja tu robię?”), przeprowadzonych w Izraelu, z emigrantami z Polski, którzy otwierają przed autorem swoje wspomnienia i przeżycia. Mimo dramatycznej tematyki (okupacja, Zagłada, emigracja…), książka bardzo ciepła. Autor ma rewelacyjny słuch, doskonale zachowana emigracyjna polszczyzna Żydów. Posiada też dar otwierania swoich rozmówców, którym przywraca pamięć i rozwiązuje języki.
Zdzisław SADOWSKI w rozmowie z Pawłem KOZŁOWSKIM „Przez ciekawe czasy” (Wyd. PTE/PAN). Wywiad – rzeka ze znanym ekonomistą. Ciekawe, niebanalne życie, od ONR w Polsce przedwojennej, Powstanie Warszawskie, więzienie w okresie stalinowskim, po stanowisko przewodniczącego Komisji Planowania i wicepremiera w rządzie gen. Jaruzelskiego.
Robert KRASOWSKI, „Po południu” (Wyd. Czerwone i Czarne). Podtytuł: „Upadek elit solidarnościowych po zdobyciu władzy”. Pierwszy tom, zakrojonej na 3 tomy historii politycznej III RP, obejmuje okres od upadku PRL do zwycięstwa SLD (1995). Znakomicie napisane, wartko, z pazurem. Autor, konserwatywny publicysta (b. redaktor naczelny upadłego „Dziennika”), nie ukrywa swoich opinii, acz nie zawsze je uzasadnia. Traktuje politykę jako „grę”, słowa „gracz”, „gra”, „rozgrywa” powtarzają się często. Pasjonujące czasy (plan Balcerowicza, noc długich noży, lustracja), znakomite charakterystyki Wałęsy, J. Kaczyńskiego, Mazowieckiego, Bieleckiego, Balcerowicza, Geremka i innych. Pasjonująca lektura dla każdego zainteresowanego polską polityką.
Dla uzupełnienia mojej edukacji kulturalnej, byłem ostatnio (bardzo spóźniony) na przestawieniu Tadeusza Słobodzianka „Nasza Klasa” w Teatrze Na Woli (znakomite, rewelacja „w trudnym temacie” Polacy – Żydzi, sztuka nagrodzona nagrodą „Nike”), w Teatrze Narodowym na „Udręce życia” (koncert gry aktorskiej Anny Seniuk i Janusza Gajosa), oraz w kinie, na „Idach Marcowych” – pasjonujący film o brudach w polityce amerykańskiej. Jak wynika z książki Krasowskiego, polityka w Polsce ma nie mniej brudów.
Zachęcam do oglądania, czytania i prania brudów.