Murowane poparcie
Donald Tusk chciał się kiedyś założyć, że do wyborów jeszcze nie jeden raz pierwsze miejsce w sondażach będą zajmować różne partie (czytaj: także Platforma) i prowadzenie PiS nie jest murowane. Teraz zaistniały sprzyjające dla PO okoliczności i można będzie sprawdzić do jakiego stopnia poparcie dla PiS jest murowane.Pierwsza w ostatnim czasie wpadka PiS była zasługą Adama Hofmana i jego towarzystwa podczas zabawy na wyjeździe służbowym. Nie pochwalam metody tygodnika „Wprost”. Lepiej by było, gdyby gazety i czasopisma nie posuwały się do szpiegowania i naruszania prywatności, nawet gdybyśmy mieli się nie dowiedzieć o tym jak hulają niektórzy politycy. Ale skoro rzecz stała się znana, a nawet władze PiS wydały odpowiednie zalecenia wychowawcze, to mamy fakt polityczny. Adam Hofman i inni rzucili cień na swoją partię. Na co dzień wytworni i eleganccy, solenni i wymagający, po pijaku zabawili się jak sztubacy i nie czują z tego powodu wyrzutów („był piąteczek…”). Ciekawe, czy w opinii publicznej pozostawiło to jakiś ślad, czy to się odbije, choćby w niewielkim stopniu, na sondażach. Sądzę, że nie. Polacy wybaczają politykom wiele.
Tymczasem, doszło nowe, tym razem bardziej poważne wydarzenie, czyli publikacja zeznań, jakie eksperci smoleńscy PiS złożyli w prokuraturze wojskowej. Z zeznań wynika, że panowie – być może doskonali fachowcy w swoich dziedzinach – nie są specjalistami w dziedzinie wypadków lotniczych. Mogą nawet wierzyć w zamach, wybuchy na pokładzie samolotu, ale do swoich teorii nie mają żadnych dowodów, momentami są wręcz śmieszni. (To samo dotyczy Adama Hofmana…).
Zeznania profesorów Biniendy, Obrębskiego i Rońdy nagle pozbawiły ich aureoli światowej sławy autorytetów w dziedzinie katastrof lotniczych, jaką wkładał im na głowy Mecierewicz i jego zwolennicy w mediach smoleńskich. Prawdopodobnie rzekomi eksperci mówili komisji Antoniego Macierewicza to, co pan Antoni chciał usłyszeć, lub też komisja naciągała ich wypowiedzi do swojej wersji Smoleńska. Tak czy owak, publikacja zeznań to silny cios w mitologię smoleńską i w Macierewicza, o którym prezes Kaczyński mówił kilka dni temu, że zajmie ważne miejsce w jego ewentualnym rządzie.
Ciekawe, czy i jaki obie te wpadki będą miały wpływ na sondaże. Bo na przykład niedawne wypowiedzi prezesa na temat biznesmenów, ich rodowodu, dochodów, zapowiedź karnego podatku, weryfikacji przedsiębiorców, nie zachwiały poparciem dla PiS. „Głupi lud” chce słyszeć, że wreszcie ktoś dobierze się do znanych, bogatych i wpływowych oszustów mieniących się biznesmenami. Ale czy ten sam lud wybaczy także Hofmanowi i Macierewiczowi? Lada dzień dowiemy się, jak murowane jest poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości. I czy w ogóle drgnie?