Felietoniści murem za PiS
Felietoniści murem za PiS? Tak mi się wydaje. To najśmieszniejsza partia na scenie politycznej. Wystarczy przymknąć oczy i przywołać z pamięci obraz prezydenta tańczącego na tle gospodyń wiejskich w strojach ludowych albo jednej gospodyni miejskiej (ale jakiej!), mgr Julii Przyłębskiej, jak wydaje obiadek prezesowi Kaczyńskiemu.
Albo (byłego) ministra obrony Antoniego Macierewicza, jak kupuje śmigłowce z dostawą na cito, czyli nigdy. Jak minister Marek Suski „nie ma pełnego zaufania” do służb, które nie wykryły w porę wątpliwych interesów à la plac Pigalle. Prezesa NIK – kryształowej uczciwości Mariana Banasia, bo tam jest jeszcze wielu ludzi z poprzedniej ekipy (czyli wina Tuska). Jak (była już) minister oświaty p. Zalewska nie mogła sobie przypomnieć, kto kogo mordował w Jedwabnem. Jak małżonka premiera chętnie ujawni swój majątek, ale kiedy będzie odpowiednie prawo. Jak zamiast debatować z niezależnymi mediami – wytyka im się ich zagranicznych właścicieli.
Jak poprowadzić wywiad z prezesem Banasiem, nie wspomniawszy słowem o aferze z jego udziałem. Jak wspierać pluralizm, likwidując zespoły filmowe. Jak zrobić z premiera górnika, a z górnika ofiarę zachodniej ofensywy klimatycznej. Jak wzmacniać wizerunek Polski, pływając jachtem Polskiej Fundacji Narodowej, który zawinie do stu portów w stulecie odzyskania niepodległości. Oraz jak Fundacja potrafi za 5 mln dol. stworzyć pięciominutową reklamę naszego kraju ze wsparciem duchownych różnych Kościołów.
Jak przez 10 lat wyjaśniać tragedię lotniczą, a przez trzy lata – wypadek samochodowy. Jak działa akademia szkolenia kierowców w Służbie Ochrony Państwa. Jak prawa ręka aptekarza z Łomianek zostaje prawą ręką ministra obrony. Jak nie sposób wyjaśnić, dlaczego zabito człowieka w trakcie przesłuchania, i czyje nagrania jeszcze ma Falenta. Jak minister Zero mógł nie wiedzieć, że jego viceZero kieruje fabryką trolli.
Jak można „zagubić” dowody w sprawie wypadku drogowego z udziałem pani premier. Jak kłamczuszek Kuchciński może uniknąć sprawiedliwości. Jak można ukrywać nazwiska osób, które popierały członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dokąd odleciał śmigłowiec produkcji polsko-ukraińskiej. Jak długo można trzymać w zawieszeniu dyrektora muzeum, który nie jest koszerny dla ministra, a jak długo odkładać przesłuchanie kluczowego świadka w aferze Srebrnej. Jak uznać wynik 1:27 za zwycięstwo i jak z takim bagażem wygrać wybory.
Chyba tylko głosami felietonistów.
Zaproszenie
Rozmowa na szczeblu redaktorów naczelnych – Bogusław Chrabota („Rzeczpospolita”) i Bartosz Węglarczyk (Onet) będą naszymi gośćmi w TOK FM w niedzielę 29 września o godz. 10:05. Zapraszam!