Święto szczepionki, czyli mądry premier po szkodzie
Przepraszam, tylko dwa pytania. Pierwsze: kto „zorganizował” dla Polski szczepionkę? Czy była kupiona u znajomego instruktora narciarskiego? U handlarza bronią? Czy trzeba było ją przywozić największym samolotem na świecie, płacąc miliony? Czy przyjechała bez strzykawek, igieł i innych niezbędnych elementów?