Tajemnice Kremla
Nie wiem jak Państwo, ale ja nie bardzo rozumiem kremlinologów i media. Jeszcze dwa lata temu twierdzili, że Putin nie odda władzy, zmieni konstytucję „pod siebie” etc. Kiedy w Rosji zapowiedziano wybory – media twierdziły, że będą sfałszowane. Kiedy Putin wysunął kandydaturę Miedwiediewa, mówiono, że będzie on figurantem i marionetką na przeczekanie jednej kadencji, zanim Putin nie wróci do władzy.
I oto kilka dni temu w mediach pojawił się nowy, odwrotny komunikat: „Odsuwanie Putina”. W „Gazecie” czytamy, że odbyła się demonstracja przeciwko Putinowi i nikt jej nie rozpędził, rząd Putina jest krytykowany za nieskuteczną walkę z kryzysem, Miedwiediew publicznie ganił ekipę Putina, z gruntowną krytyką programu Putina wystąpili eksperci Instytutu Rozwoju Współczesnego pod patronatem Miedwiediewa, prezydent staje się pierwszą postacią w mediach, „opozycyjna prasa” (nie wiedziałem, że taka istnieje) „widzi w tym wszystkim oznaki narastającego konfliktu w monolitycznym do tej porze tandemie rządzącym Rosją”. Ważny ekspert Fiodorow przewiduje, że Putin w ciągu roku przestanie być szefem rządu.
Nic z tego nie rozumiem. Czy to, co mówiono o Rosji wczoraj – dziś jest już nieaktualne? A obecni znawcy i eksperci rozumieją z Rosji tyle, co kremlinolodzy dwadzieścia lat temu, których upadek „związunia” całkowicie zaskoczył. Nigdy nie słyszałem, żeby złożyli samokrytykę.
Bardzo proszę o opinie Szanownego Blogowiska, a sam udaję się na urlop. Dyskutujcie, czujcie się jak u siebie w domu i do zobaczenia za dwa tygodnie!