Każdy jest zwierzyną
Na długi weekend kilka cytatów z książki Carla Bernsteina (tego, który wraz z Bobem Woodwardem odkrył aferę Watergate) pt. „Hillary Clinton”. (Przełożył Jacek Lang). To cytaty leczą ze złudzeń na temat polityki i mediów, jeśli ktoś je miał.
„Pojęcie służby nie ma wielkiej wartości w polityce Waszyngtonu. Każdy jest zwierzyną, na którą się poluje tylko z tego powoduje, że jest po przeciwnej stronie. Zasadniczym elementem procesu politycznego nie jest pokonanie przeciwników, ale upokorzenie zdobyczy. Prasa nie jest bezstronnym sędzią, lecz często zostaje uwikłana w niejasne polowanie”. (Sidney Blumenthal, The New Yorker).
„Waszyngton w znacznej mierze nie zważa na prawdę. Prawdę zredukowano do sprzeczności pomiędzy doniesieniami prasy i starć specjalistów. Prawdy nie ocenia się na podstawie dowodów, lecz na podstawie teatralnych przedstawień. Prawda to strach, strach przed wynikami badań opinii, strach przed szczególnymi interesami, strach przed ocenianiem innych, gdyż rodzi obawę, że zostanie się osądzonym, strach przed utratą władzy i prestiżu. Zamiast niej przyjmowano nieprawdy”. (Leslie Gelb, felietonista New York Times).
Clintonowie „zostali wybrani na ofiary przez zmowę wrogów i nadgorliwej prasy. Nie ulega wątpliwości, że traktowano ich bardziej surowo, często oceniając według odmiennych kryteriów i robiąc to bardziej bezlitośnie – praktycznie przez cały czas, kiedy przebywali w Białym Domu – niż jakiegokolwiek prezydenta i jego żonę w XX wieku. Co więcej, założenia leżące u podstaw części najważniejszych zarzutów oraz stwierdzenia inspirujące nieustanne śledztwo (…) często umieszczano w mylącym kontekście, wyolbrzymiano ich znaczenie, a niekiedy nie miały one w ogóle uzasadnienia w faktach”. (Carl Bernstein, „Hillary”).
Aczkolwiek książka wcale nie jest apologetyczna w stosunku do Clintonów, to autor przyznaje, że Hillary i Bill aż nadto „posmakowali jadu i determinacji wrogów”. Przygnębiająca lektura dla każdego, kto ma złudzenia.