Czarny tydzień
To był czarny tydzień. Przede wszystkim z powodu bestialskich zamachów we Francji.
Odżyła dyskusja na temat imigrantów i mniejszości etnicznych w Europie, ich podrzędnego statusu społecznego, przyczyn frustracji, od lokalnych po międzynarodowe (Irak, Libia, Syria i inne). Rozwiązanie wielu tych problemów (choćby ich złagodzenie) wymaga pokoleń.
Moim zdaniem pierwszym skutkiem będzie krok w kierunku państw policyjnych – jeszcze więcej nadzoru, inwigilacji, kontroli, jeszcze więcej uprawnień i pieniędzy dla organów ścigania. Obrońcy praw obywatelskich będą się zżymać z powodu rozszerzenia uprawnień państwa policyjnego (nagrywanie, podsłuchiwanie, rejestracja obrazów, dźwięków, rozmów, korespondencji, rozmaite kontrole itd. itp.), ale to wydaje się nieuchronne.
Innym skutkiem zamachów będzie pogorszenie stosunków – nazwijmy to: etnicznych i religijnych – w Europie, wzrost podejrzliwości i agresji. Wzrost napięcia (demonstracje i kontrdemonstracje w Niemczech), wzrost poparcia dla ugrupowań nacjonalistycznych (Marie le Pen). Przesunięcie sceny politycznej na prawo, ponieważ eksperyment multi-kulti nie rozwiązał problemów.
W Polsce to był (i będzie) tydzień czarny od węgla. Jeżeli górnicy mają rację, że rząd nie konsultował z nimi planu restrukturyzacji, to świadczyłoby to o arogancji i braku kwalifikacji władz. Ale nietrudno sobie wyobrazić, jakby takie konsultacje wyglądały. Po stronie górniczej dominują tony i czyny radykalne, strajk zaczął się szybko, nastroje są bojowe.
Premier Kopacz i jej otoczenie liczą chyba na to, że większość opinii publicznej rozumie racje ekonomiczne. Konflikt rozprzestrzenia się bardzo szybko, zaangażowanie opozycji po stronie górników doda energii obu stronom – strajkującym oraz ich sojusznikom. Nie bardzo widać rozwiązanie. Jeśli rząd się nie dogada z górnikami, to będzie to kolejny (po konflikcie z lekarzami) uszczerbek na jego wizerunku, świadectwo dużej nieudolności. Co więcej – katastrofalna sytuacja w górnictwie pogłębiałaby się nadal.
Jedyne wyjście – negocjacje. Ale czy kompromis jest możliwy? Bo na pewno konieczny.
Był to także czarny tydzień dla SLD. Wysunięcie kandydatury dr Magdaleny Ogórek na stanowisko prezydenta RP to dowód bezradności i kryzysu tej partii. Kandydatka SLD ma na pewno wiele zalet, ale brak jej doświadczenia politycznego, brak dorobku w tej dziedzinie, nie kojarzy się w ogóle z lewicą – w sumie jest to kandydatura ekscentryczna. A ogłoszenie tej kandydatury w dniu śmierci Józefa Oleksego to wstyd i żenada.
PS ZAPROSZENIE
„Czarny tydzień” komentować będą: dr Anna MATERSKA-SOSNOWSKA (UW), Paweł WROŃSKI (GW), Tomasz WRÓBLEWSKI (Warsaw Institute, „Do Rzeczy”). Radio TOK FM, wtorek, 13 stycznia br, godz. 20.05. Zapraszam!