Gorzka lektura
Pozwalam sobie w drodze wyjątku przedrukować fragmenty wystąpienia niemieckiej pisarki Herty Müller (Nobel 2009) zamieszczonego na FB przez ambasadora prof. Marka Grelę (dziękuję!).
„Czego chcą kraje Europy Wschodniej?” – pyta pochodząca z Rumunii laureatka literackiej Nagrody Nobla. Jej przemówienie wygłoszone pod koniec września z okazji wręczenia nagrody Berliński Most (Bruecke-Berlin-Preis) gruzińskiemu pisarzowi Zazie Burchuladze opublikował w poniedziałek (5 listopada 2018) w wydaniu internetowym dziennik „Tagesspiegel”.
Müller przypomniała słowa zmarłego dwa lata temu węgierskiego pisarza Petera Esterhazy’ego z 2014 r., który ostro krytykował postawę swojego rządu i innych krajów wschodnioeuropejskich. „Przed południem wojna wyzwoleńcza przeciwko Brukseli, po południu liczenie otrzymanych z Brukseli pieniędzy, a wieczorem poszukiwanie właściwej formy egoizmu” – powiedział wówczas Esterhazy.
Zdaniem pisarki w Europie Wschodniej zwyciężył „podły egoizm uprawiany przez skorumpowane kliki sprawujące władzę”, przypominający jak w krzywym zwierciadle czasy sprzed 1989 r.
„W Polsce tłamszone jest niezawisłe sądownictwo, bez którego demokratyczne państwo prawa jest nie do pomyślenia. Budowana jest prosta hierarchia, na czele której stoi rząd. Powiew dyktatury rozprzestrzenia się, a PiS zaczyna przypominać swojego sowieckiego wroga i dobrze się z tym czuje” – powiedziała Hetta Müller.
„W Czechach rządzi były szpicel służby bezpieczeństwa wspierany przez aktualną partię komunistyczną. W Rumunii, jednym z najbardziej skorumpowanych krajów świata, nie tylko zwolniono główną śledczą prokuratury, która wsadziła do więzienia dziesiątki ministrów i współpracowników rządu. Plany sięgają jeszcze dalej: chodzi o legalizację korupcji” – kontynuowała Müller, wymieniając też Węgry i Turcję.
Noblistka poświęciła dużo miejsca prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, który jej zdaniem wspiera „wszystkie nacjonalistyczne i homofobiczne partie, nie tylko na Zachodzie, lecz także w Europie Wschodniej”. „Putin jest maszyną kłamstw. Jego bezczelność przyprawia mnie o utratę rozsądku. Oburzał się zamordowaniem Anny Politkowskiej w dniu jego urodzin i Borysa Niemcowa pod swoim oknem na Kremlu. Troszczy się o te morderstwa, dlatego w żadnym z nich nie wykryto sprawców. Troszczy się też o to, by obozy gułagu znów, czy raczej nadal, działały” – powiedziała.
A nacjonalizm rośnie w siłę. W Europie Wschodniej ciągle istnieją demokracje, ale ich liczba nie powiększa się tak, jak zakładano w 1989 r. „Ciągle więcej jest tylko nacjonalizmu, religijnej nadgorliwości, kontroli nad mediami i zastraszania artystów” – wylicza noblistka.
„Myślałam w 1989 r., że wielu zachodnich Europejczyków przeniesie się z czasem do Europy Wschodniej. W rzeczywistości stało się odwrotnie. Wielu wschodnich Europejczyków musi dziś ze strachu wyjeżdżać na Zachód, na emigrację. Zmiana nie nastąpi prędko” – konkluduje pesymistycznie.
Herta Müller jest niemiecką pisarką urodzoną w rumuńskim Banacie. W 1987 r. wyemigrowała na Zachód, osiedliła się w Berlinie Zachodnim. W 2009 r. została laureatką literackiej Nagrody Nobla.