Rozmyślania pod pałacem
Wieczorem 3 maja byłem na wspaniałym koncercie nowojorskiej orkiestry symfonicznej, dyrygował Lorin Maazel, solistą był pianista Emanuel Ax. Dawali (jak się kiedyś pisało) Brahmsa, Ravela i Strawińskiego. Było genialnie nie tylko na estradzie, ale i wśród publiczności – żadnych polityków z pierwszych stron, ani jednego, obecnego lub byłego, premiera lub wicepremiera, żadnego ministra bez teki, […]