Przekaz dnia
1. Referendum w sprawie konstytucji, lansowane przez prezydenta Dudę, to zły pomysł. To stawianie wozu przed koniem.
Mówienie o tym, że obecna konstytucja jest napisana przez elitę, a potrzebna jest konstytucja napisana przez lud, to populistyczna demagogia. Może lud napisze także ustawę budżetową, ustawę o zgromadzeniach? Polsce nie jest potrzebna nowa ustawa zasadnicza, należy przestrzegać tej, która obowiązuje, a nie łamać i pisać nową. Ale jeśli nawet taka jest wola suwerena z ulicy Nowogrodzkiej, to kolejność powinna być następująca: najpierw badania opinii publicznej i dyskusja ekspertów, potem komisja konstytucyjna przygotowuje projekt, który zostaje poddany referendum. Obecnie, przy panującej polaryzacji, nie ma warunków do przygotowania nowej konstytucji.
2. Pomysł referendum w sprawie relokacji uchodźców przy okazji wyborów 2019 r. – fatalny. Jego celem nie jest rozpoznanie opinii społeczeństwa, która jest znana, tylko sukces PiS, zrzucenie z siebie odpowiedzialności przez obóz rządzący i zapędzenie Platformy do narożnika, uniemożliwienie wspólnej polityki Unii Europejskiej. Wszystko to jest do pomyślenia, ale koszt społeczny ogromny: wzrost nastrojów ksenofobicznych, jeszcze głębsza polaryzacja w Polsce i w Unii Europejskiej.
3. Wizyta prezydenta Trumpa jest dla Polski korzystna, ale bez przesady. Prawie każdy prezydent USA składał wizytę w Polsce (a wizy jak były – tak są…). Ford, Nixon, Bush, Obama, teraz czas na Trumpa. Wizyta ta jest obustronnie korzystna. Trump osłabi wrażenie, że jest izolacjonistą i kasjerem, którego interesuje tylko 2 proc. PKB na obronność, powtórzy zobowiązanie wobec artykułu 5. (jeden za wszystkich – wszyscy za jednego), zatrze złe wrażenie po podróży na Bliski Wschód, zyska sympatię Polonii amerykańskiej, może liczyć na życzliwe przyjęcie w Polsce i usunąć na dalszy plan rzeczywiste problemy z Europą – przede wszystkim chłód na linii Waszyngton–Berlin, Paryż, Bruksela. Dla przywódców państw Międzymorza, którzy spotkają się wtedy w Polsce (Wrocław lub Warszawa), to photo-opportunity i hand-shake. Dla Polski – przede wszystkim starania o jak największe zaangażowanie USA i NATO na wschodniej flance NATO. Na pierwszy rzut oka – wszystkie strony na tej krótkiej (po drodze na szczyt G7 w Niemczech) wizycie skorzystają, a potem nastąpi powrót do rzeczywistości. Niestety, za tym wszystkim kryje się obustronna chęć osłabienia jedności Unii.
4. Kontrmanifestacja 10 kwietnia, w kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej, stanowiła świadome złamanie prawa, obywatelskie nieposłuszeństwo wobec pisowskiej Ustawy o zgromadzeniach uszytej na miarę cyklicznych miesięcznic. Ustawa ta nigdy nie powinna była zostać przyjęta, ogranicza wolność zgromadzeń i faworyzuje zgromadzenia oficjalne. Uznanie miesięcznic na Krakowskim Przedmieściu, które są przede wszystkim wiecami politycznymi, za akty religijne, to fikcja. A policja ma obowiązek stać na straży prawa (nawet niesłusznego).
Protestując przeciw Ustawie o zgromadzeniach i fikcji polityczno-religijnej, Obywatele RP działają w słusznej sprawie.