To się w hełmie nie mieści
W normalnych czasach operetka z Bartłomiejem Misiewiczem w roli głównej nie zasługiwałaby na to, żeby znaleźć się na blogu. Natomiast u nas ten żenujący spektakl, jakiego jesteśmy świadkami od tygodni, ma jedną zaletę: nikt, nawet prezes Kaczyński i premier Szydło, nie może powiedzieć, że to wszystko jest wymyślone przez opozycję i „polskojęzyczne” media.