Z ręką w nocniku
Rząd Zjednoczonej Prawicy, a właściwie Kaczyńskiego i „naszej Beatki”, rozrzucał pieniądze jak z helikoptera, a ludzie łapali, jak się dało, i byli zadowoleni: 500 plus, wyprawki szkolne, trzynasta emerytura, czternasta, a może i piętnasta, podwyżka płacy minimalnej i stawki godzinowej, skrócony wiek emerytalny i Bóg wie co jeszcze.